Po Tracheotomii

Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii

Ogłoszenie

Drogi Gościu. Witamy na naszym Forum i gorąco zachęcamy do aktywnego udziału w wymianie doświadczeń. Jednocześnie informujemy, że część tematów jest dla Ciebie niedostępna. Jeśli chciałbyś mieć dostęp do wszystkich tematów prosimy o zarejstrowanie się lub kontakt z administratorem forum: gofer73@gazeta.pl

#46 2013-09-13 21:59:57

 lula26

Member

Skąd: legnica
Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 252
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Moja Laura nie potrafi funkcjonować bez filtra używamy Hygrobaby lub Barrierbaby sa takie zielone i brzydkie ale na innych nie potrafi funkcjonowac a bez tym bardziej co się rzadko zdarza.

Ostatnio edytowany przez lula26 (2013-09-13 22:00:25)

Offline

 

#47 2013-09-14 11:14:53

 ollie

Member

Skąd: UK
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 54
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Mój mały tez obyl sie bez filterkow. Mieliśmy ich z 4 kartoniki i naprawdę sporadycznie uzywalismy. Wolałem zakładać chustke bo bez to ludzie sie na niego gapili jak na UFO. Nigdy nic nie wyleciało do środka a poza tym z filtrem strasznie dużo wydzieliny sie wytwarzalo.

Offline

 

#48 2013-09-14 23:29:02

 CzaRna86

Member

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2012-07-10
Posty: 97
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Misiek też filtrów nie nosił. W szpitalu mu zakładano, ale wtedy za mocno miał nawilżoną rurkę i trzeba było bardzo często odsysać. W domu nie zakładałam, bo po pierwsze na noc (i podczas dziennej drzemki) włączam nawilżacz, który stoi przy łóżeczku. Po drugie "nosek" przeszkadzał podczas ruszania główką, potem zaczynał grzebać przy tym i uznałam, że obejdziemy się bez tego.
Na spacery zakładamy apaszki. Do kąpieli zakładam śliniaczek- który obcięłam i zakładam nad rurką. Dzięki temu zakrywa rureczkę i chroni przed wodą podczas mycia i zabawy
Przyznam, że mając Rurkowca w domu trzeba czasem wykazać nieco inwencji

Cieszę się, że jesteś pozytywnie nastawiona. Mówiłam, że wszystko strasznie wygląda na początku. Z tygodnia na tydzień jest łatwiej, aż zacznie być to normalne... U mnie też Mama bardzo pomagała, zostawała na noce w szpitalu bym mogła odpocząć. Także to, co piszesz przypomina mi samą siebie
Pozdrawiam i trzymam nadal kciuki.

Offline

 

#49 2013-09-15 14:12:10

 aniamil22

Member

Skąd: Maków Maz.
Zarejestrowany: 2013-08-15
Posty: 79
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Jeszcze raz wam dziękuję, szczerze gdyby nie to forum było by trudniej, a tak wiem że nie jesteśmy sami, że są rodziny które przeżywają to samo co my i nam doradzą w trudnych chwilach.
Drodzy rodzice napiszcie proszę jak wyglądał wasz pierwszy dzień, tydzień  w domu. My zbliżamy się do tej chwili i jakoś tak dziwnie, a mały jeszcze zaczyna się buntować i mnie je myślę że jest to spowodowane że dostaje żelazo bo ma niedokrwistość.

Offline

 

#50 2013-09-15 15:12:13

 CzaRna86

Member

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2012-07-10
Posty: 97
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Hmm...Pisałam tutaj na forum, co przeżywałam w pierwszych dniach.
Zaraz po wykonaniu tracheo, Michu leżał na Neonatologii w inkubatorze. Byłam przy Nim i... chciało mi się ryczeć. Byłam przerażona, załamana. Patrzyłam na to Malutkie, z rurą i zakrwawionym opatrunkiem... Michu był na silnych przeciwbólowych lekach i chyba uspakajających. Przysypiał. Kiedy się budził, patrzył na mnie tymi swoimi wielkimi oczyskami...wtedy najmocniej ściskało mi się serce.
Pierwsze tygodnie spędzone były w szpitalu- już na innym oddziale, gdzie miałam przygotować się do opieki. Szybko nauczyłam się wszystkiego. Zrozumiałam, że nie mam innego wyjścia. Przerażała mnie myśl o wypisaniu Micha do domu, ale podkasałam rękawy, zebrałam się w sobie i twardo uczyłam, oswajałam z nową sytuacją... Była przy mnie rodzina, miałam wsparcie najbliższych. Nie ukrywam, że przepłakiwałam noce... miałam chwile załamania, ale dałam radę.
Poczułam się na tyle pewnie po kilku tygodniach, że sama biłam się o wypisanie Miśka do domu. Wiedziałam, że przy mnie będzie miał lepiej. W domu zacznie się normalnie rozwijać, nie będę musiała znosić zakichanych pielęgniarek i lekarzy, którzy pozjadali rozumy.
Hospicjum pomogło w pierwszych miesiącach, ale nie ukrywam, że nie byli aż tak potrzebni... Doglądali tak często, że miałam już później dość
Michał w domku bardzo szybko doszedł do siebie. Zaczął ładnie jeść. Nawet na buzi się zmienił- w szpitalu ciągle miał podkrążone oczka.
W domu robi się wszystko po swojemu i we własnym tempie, czasie. Jest lepiej.
Obecnie Michał ma prawie dwa latka. Rurka jest codziennością. I mimo, że na początku wszystko poprzewracało się o 180 stopni, to obecnie jest normalnie Michał rozwija się dobrze. Rurka nie przeszkadza już tak bardzo. Czasem trzeba odessać, ale nie tak często jak było to na początku. Higiena rureczki (wieczorna) trwa zaledwie 5 minut. Człowiek doszedł do wprawy we wszystkim (a w pierwszych dniach pamiętam, jak pociłam się przy wymianie gazika haha).

Zobaczysz, że za jakiś czas sama powiesz to samo

Offline

 

#51 2013-09-15 20:10:47

 Kaska

Member

3704188
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-07-09
Posty: 320
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Pierwszy dzień.... nie wyobrażałam go sobie, w ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że młody po wyjściu ze szpitala będzie miał rurkę. 2.5m-ca na OITD, zawsze ktoś był, zawsze była pomoc w zasięgu ręki. Lekarze mówili, że rurkę będzie miał chwilowo, więc wyszłam z założenia, że zabiorę młodego do domu, jak wyjmą mu rurę. Niestety, rury nie wyjmowali, a pewnego dnia lekarka powiedziała wprost, jak go nie zabierzesz do domu i nie zaczniesz skutecznie rehabilitować, to dzieciak się zmarnuje. To był szok i porządny kopniak. Zrozumiałam wtedy, że Kuba nie pozbędzie się rury tak szybko więc nie mam na co czekać.
W szpitalu nawet nie wymieniłam rury, bo przy każdej wymianie młodego sedowali. Znałam teorie, ale niestety praktyki żadnej nie miałam. Karmiony był sondą, której ja nigdy nie zakładałam. Bałam się jak cholera, że w razie czego nie będę potrafiła mu pomóc, że karetka nie zdąży dojechać, że dzieciak, o którego tak walczyli, udusi mi się na rękach...
Z perspektywy czasu, uważam, że nic tak nie uczy, jak życie. Jak mały zaczął mieć problem z oddechem, odruchowo chwytałam ambu, pompowałam, wzywałam karetkę. Karmiłam łyżeczką, szbko zagęszczałam mleko, żeby się najadł. Codzienna pielęgnacja, która na początku wydawała się nie do przejścia, zajmowała coraz mniej czasu. Wreszcie młody zmusił mnie do nagłej wymiany rury, po prostu się zatkała... Nie wiem skąd, ale znalazłam w sobie siłę, zresztą nawet się nie zastanawiałam, po prostu ją wymieniłam, a póżniej przez cała noc trzęsły mi się ręce:) Z czasem szło coraz lepiej i coraz łatwiej.
Tak jak pisała Czarna, rurka stała się normalnością. Mimo tego nie mogliśmy się doczekać, żeby się jej pozbyć. Kolejny taki stres pojawił się właśnie wtedy, gdy po operacji pozbyliśmy się rury. Jaki był ogromny strach, bo przecież jak była rura, to wiedziałam co robic, a jak pomogę mu teraz? Minął rok, a ja nadal się boję:) Nadal nasłuchuję jak oddycha. Z biegiem czasu jest coraz lepiej i coraz łatwiej - sama się przekonasz. Nie mniej jednak takie przeżycia, pozostają i pamięta się to już zawsze.

Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki za Was:)

Offline

 

#52 2013-09-23 19:11:01

 aniamil22

Member

Skąd: Maków Maz.
Zarejestrowany: 2013-08-15
Posty: 79
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Witam,
Nasze pierwsze dni w domu. Raz jest lepiej raz gorzej, a małym trzeba się zajmować jak każdym jednym dzieckiem. Był u nas lekarz z hospicjum, bardzo mnie uspokoił to konkretny człowiek takie zrobił na mnie wrażenie zobaczymy czas pokaże. Mały chyba się już przyzwyczaił do nowego miejsca. Tak po prostu chciałam się z wami podzielić tym wszystkim. pozdrawiamy

Offline

 

#53 2013-09-23 20:27:20

 lula26

Member

Skąd: legnica
Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 252
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Super ze wszystko ok cieszymy się bardzo}

Offline

 

#54 2013-09-24 14:01:15

 aniamil22

Member

Skąd: Maków Maz.
Zarejestrowany: 2013-08-15
Posty: 79
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Witam,
Jak wcześniej pisałam jesteśmy już w domku, rozglądam się za dobrym lekarzem i z waszych opinii wynika że najlepiej udać się do Katowic do dr Bieleckiego tylko tak się zastanawiam czy damy radę od nas jest około 6 godzin jazdy samochodem czy wybieracie się w tak dalekie podróże?

Offline

 

#55 2013-09-24 21:04:49

 lula26

Member

Skąd: legnica
Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 252
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

my jeździmy z Legnicy do Olsztyna to długo dłuzej i mala daje rade:)

Offline

 

#56 2013-09-24 22:21:52

 Kaska

Member

3704188
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-07-09
Posty: 320
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Miło czytać, że już jesteście w domku. Mu jeździliśmy do Katowic i młody dawał rade. Czasem było tak, że jechaliśmy rano, endoskopia i w ten sam dzień wracaliśmy. Nie było większych problemów:)

Offline

 

#57 2013-09-26 18:39:12

 aniamil22

Member

Skąd: Maków Maz.
Zarejestrowany: 2013-08-15
Posty: 79
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

Witam,
To znowu my  i kolejne pytania:
- może wyda się wam głupie ale dziś mi przyszło do głowy, otóż mamy małe mieszkanie i jak gotuję obiad to mimo wszystko opary są wszędzie czy to małemu nie zaszkodzi?
- jak wasze szkraby przechodziły ząbkowanie bo u mojego bombla zaczyna się ten okres już się boję?

Offline

 

#58 2013-09-27 11:19:45

 lula26

Member

Skąd: legnica
Zarejestrowany: 2012-03-02
Posty: 252
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

my tez mamy maleńkie mieszkanie i malej nigdy to nie przeszkadzało-natomiast z zębami obylo sie bez gorączek itp.tylko że mała ma wiele wad więc zęby dostawała później niz inne dzieci ost.piatki wyszły jak miała 3,5 roku,a pierwsze normalnie.

Offline

 

#59 2013-09-27 20:14:03

 ollie

Member

Skąd: UK
Zarejestrowany: 2012-10-23
Posty: 54
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

U nas zabkowanie tez bez goraczki, ale za to maly mial wiecej wydzieliny. Nie byla ona gesta tylko taka wodnista. Troche klopotu z tym bylo bo bez sensu odsysac i maly duzo kaslal przez nia. Fajnie, ze juz w domu jestescie.

Offline

 

#60 2013-09-27 21:49:18

 Kaska

Member

3704188
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-07-09
Posty: 320
Punktów :   

Re: Jaś będzie miał tracheotomię

U nas ząbkowanie przeszlo bez goraczki i tak na prawde bez wiekszych problemow. Jak większość dzieci był marudny, ale oprócz wiekszej ilości wydzieliny, nie bylo problemow.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
potracheotomii.pun.pl Ciechocinek masaże