Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Member
Zięć pracuje i tylko w soboty i niedziele może jeździć do Wawy z córką a w tygodniu ja pracuję i nie zawsze mogę pojechać Jak mogłam to miał zabieg no i na OIOM mi nie pozwolili wejść A na Kasprzaka pewnie by wpuścili tylko nie chcę zabierać tych cennych chwil rodzicom Ja poczekam Trzeba powiedzieć sobie że to ograniczenie jest dla dobra dzieci - żeby nie wnosić zarazków - zwłaszcza zimą ! Wieści są pomyślne Dwa dni temu odłączyli Wiktorkowi respirator - bo jeszcze trochę go wspomagał - i teraz tylko dostarczają mu odrobinę tlenu Tak na wszelki wypadek Pani doktor chciała założyć - nie pamiętam jak sie to nazywa - chyba PEG ?! Ale Asia się nie zgodziła bo wierzymy że zacznie ciągnąć butlę Może dziś spróbują Byłoby fajnie Troche sie dziś rozkleiłam w rozmowie ze znajomą - a stałyśmy w kolejce do kasy w banku. Możecie sobie wyobrazić jaką sensacje wzbudziłam ! A wszystko przez to że dowiedziałam sie o tym że w pracy u zięcia zbieraja na sprzęt dla Wiktorka Takie potwierdzenie ludzkich odruchów i babcia ugotowana
Offline
jula tez wisiala na respiratorze a po zrobieniu tracheo po kilku dniach sama zaczela oddychac ze wspomaganiem tlenu
ja sie nie zgodzilam na pega..nauczylismy sie karmic ja sonda przez nosek a do tego wciaz probowalismy i probowlaismy buzia jak juz sie udalo poprostu usunelismy sonde z nosa..a nie wiem jak to jest z pegiem..
Offline
My mamy PEGA. A ja nie miałam wyjścia, bo od sondy maluszek podrażnił sobie śluzówkę i dostał krwotoku w noc przed tracheostomią i zrobiono podczas jednej operacji i tracheo i Pega.
Przedtem przy próbach karmienia się zachłystywał i kończyło się zapaleniem płuc. Zaprzestaliśmy prób karmienia butelką, czasami jedynie usta smoczkiem zwilżaliżśmy. Teraz mamy pega i jestem bardzo zadowolona. Istnieje jednak zawsze obawa, że cewnik PEGA pęknie, wyrwie się. Na razie uważamy. Jedynie co nam zostało po karmieniu sondą to refluks.
Gratulację dla Ekipy tatusia Wiktorka.
W takich sytuacjach można doświadczyć wiele dobrego od osób od których nigdy się człowiek nie spodziewa.
Pozdrawiam serdecznie
Offline
My również nie zgodzilismy się na PEGa. Mały nie jadł z butelki tylko łyżeczką. Z czasem nauczył się wszystko jeść. Trochę o trwało, ale udało się. Dziś je wszystko, po łyżeczce zostało tylko wspomnienie....mam nadzieję, że tylko mi:) Pozdrawiam gorąco i trzymamy kciuki
Ostatnio edytowany przez Kaska (2010-12-14 08:31:43)
Offline