Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Member
kurcze bolesne te marzenia jak cholera,ale czy bez nichnie byłoby jeszcze gorzej? cholerka ja to jestem wogóle jakaś niepoprawna optymistka:)ale chyba mo z tym łatwiej a marzy mi się...normalny dzień bez wymiotów i walki o każdy kęs niezmiksowanego jedzenia,sen bez nasłuchiwania czy moje dziecię oddycha,spacer bez ssaka i życie bez szpitali wizyt u różnych specjalistów \\\\\\\\\\\\\\\\\\\;)ot takie malutkie marzenie hahaha tom sxię poryczałam :(co do opowiadań Smarmen pomysł świetny był taki na rozładowanie emocji:)dzięki
Offline
Member
a propos rozładowania emocji... przypomniała mi się piosenka w wykonaniu Sthura "... czasami człowiek musi - inaczej się udusi uuuuuuu " Polecam ! warto posłuchać i pośpiewać http://www.youtube.com/watch?v=ENvAmLuj … re=related
Offline
Marzenia są znacznie trudniejsze do przelania na papier, bolą jak diabli....
Ja po 10 latach życia z chorobą Antka tak głęboko zakopałam marzenia o "normalnośći", że aż trudno je wykopać...
Offline
Co do marzeń ja też jeszcze niedawno podobnie jak Olka marzyłam o dniu bez rzygania, bez ssaka, ii bez walki o kazdy kęs jedzenia...marzyłam i wierzyłam w to...nie powinnam sie chwalic ale teraz to mam...teraz mam inne marzenia...mam nadzieje ze takze sie spelnia..
nie przesłałam ci fotek bo bylismy nad morzem:)wczoraj wrócilismy
co do zdjęcia do opowiadania oczywiście nie ma problemu
ale jesli sie uda juz tu cos wrzucam
Jula pare dni po urodzeniu
a to Jula nad morzem
i poprosze o zmiane przy opowiadaniu na aktualne:)
Offline
Member
mamo Juli wasze zdjęcia pokazują, że marzenia się spełniają Śliczna dziewuszka
Offline
Hej Dziewuszki
U nas wporzo i spoko - jak to na wojnie:)
Obecnie z ciekawością i głębokim zażenowaniem obserwujemy zabawę "białych" w piaskownicy.
Jeden utytułowany "białas" wymyślił, że nie powinniśmy się konsultować z nikim innym, prócz niego.
Tu dodam, że z nim samym nie da się niczego konsultować z powodu bariery jęzokowo-techniczno-materialnej.
Uśmiałem się do rozpuku i jak typowy, uparty Koziołek-Matołek zrobiłem na odwrót
Cierpliwie czekam na następne opowiadania i pytam: czy ktoś jeszcze pisze?
judyta napisał:
czytam i becze,
pisze i też becze,
więc jak już się wybecze i przeczytam na "zimno" co napisalam to podziele sie z wami moim opowiadaniem
Judytko - kiedy będziemy mogli przeczytać Twoje opowiadanie ?
Mam do Was prośbę.
Czy moglibyście w swoich rozmowach z Panem Bogiem poprosić w dwóch słowach o siłę dla mojej Ani?
Ona bardzo mocno pracuje nad sobą i chyba niedługo znowu spróbujemy "zgubić" rurę.
Wiem, że taka wspólna modlitwa ma niezwykłe działanie.
Pozdrawiam ciepluśko i dziękuję!
Offline
Member
uff... kamień z serca Oczywiście myślimy o Ani i przesyłamy duuuuuuuuuuuuuużo pozytywnej energii
Offline
I moje kciukaski zaciśnięte a jutro będę w Oborach w Sanktuarium, by podziękować za Marcelka i ofiaruję Twoją prośbę o siły dla Twojej żony Anny. Wspomniałeś ostatnio, że śledzi z nami ten wątek więc proszę uściskaj ją mocno i od nas, a do rana na każdy policzek złóż po milion buziaczków.
Offline
Ech Dziewuszki - łza się w oku kręci...
Dziękuję Wam, myślę o Was cieplutko i kłaniam się nisko - niczym Chińczyk
A przed nami jest jeszcze kwestia wyboru najlepszego opowiadania.
Kiedy tak o tym myślę, to pytania mam następujące:
1. Kto może głosować?
a) wszyscy uczestnicy forum
b) tylko ci, którzy pisali opowiadania
2. Kiedy można rozpocząć głosowanie?
3. Jak długo będzie trwało głosowanie?
a) 1 tydzień
b) 2 tygodnie
4. Jak głosować?
a) pisać wprost na tym poście kogo się wybiera
b) w głosowaniu tajnym... nie wiem jak
5. Co zrobić, kiedy dwie lub trzy osoby osiągną tę samą liczbę głosów?
a) pociąć obraz na odpowiednią liczbę kawałków
b) wysadzić w powietrze pomysłodawcę konkursu
Buziaczki i przytulanki
Offline