Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Witam.
Właśnie niedawno, po bardzo długich podchodach trwających w sumie 13 miesięcy (!), udało się nam zaszyć dziurkę po tracheostomii. Sama nie chciała zarosnąć, mimo że początkowo robiono nam takie nadzieje. Dziś natomiast porozmawiałam sobie z koleżanką, która też ma córkę z tracheostomią. Jej laryngolog twierdzi, że kiedy zamyka się takie otwory, to trzeba dziecku wstawić kawałek chrząstki (np. pobrany zza ucha) po to, żeby nie została dziura w tchawicy. Szczerze mówiąc nieźle się zdziwiłam, bo po raz pierwszy o tym usłyszałam, a rozmawiałam o tym z kilkoma lekarzami i Jędrek już jakby nie było jest po zabiegu...
Co mówią o tym Wasi laryngolodzy?
Pozdrawiam serdecznie...
Offline
Kuba tez jest pom zaszyciu bo sama nie chciała sie zarosnąć, ale nasz laryngolog nic nie wspominał o chrząstce... tylko o tym, że kawałek skóry trzeba było wyciąć i zaszyć...
Pozdrawiam
Offline
Witam:) Moja Madzia miała wstawianą chrząstkę którą wycięto z żebra ale tylko dlatego że miała zwężenie krtani. A znam kilka dzieci które z nami leżały na oddziale i gdy im wyciągano rurki to nie wstawiano chrząstki bo niema takiej konieczności jak dziecko oddycha prawidłowo i saturacja nie spada. otwór stomijny sam powinien się zarosnąć chyba że to nie nastąpi to wtedy zaszywają. Pozdrawiam Iza
Offline