JuliaTe - 2010-06-18 01:10:27

Witam.

Właśnie niedawno, po bardzo długich podchodach trwających w sumie 13 miesięcy (!), udało się nam zaszyć dziurkę po tracheostomii. Sama nie chciała zarosnąć, mimo że początkowo robiono nam takie nadzieje. Dziś natomiast porozmawiałam sobie z koleżanką, która też ma córkę z tracheostomią. Jej laryngolog twierdzi, że kiedy zamyka się takie otwory, to trzeba dziecku wstawić kawałek chrząstki (np. pobrany zza ucha) po to, żeby nie została dziura w tchawicy. Szczerze mówiąc nieźle się zdziwiłam, bo po raz pierwszy o tym usłyszałam, a rozmawiałam o tym z kilkoma lekarzami i Jędrek już jakby nie było jest po zabiegu...

Co mówią o tym Wasi laryngolodzy?

Pozdrawiam serdecznie...

hsynowiec - 2010-06-19 09:21:19

Kuba tez jest pom zaszyciu bo sama nie chciała sie zarosnąć, ale nasz laryngolog nic nie wspominał o chrząstce... tylko o tym, że kawałek skóry trzeba było wyciąć i zaszyć...
Pozdrawiam

rudabytom - 2010-06-20 13:15:24

Witam:):):) Moja Madzia miała wstawianą chrząstkę którą wycięto z żebra ale tylko dlatego że miała zwężenie krtani. A znam kilka dzieci które z nami leżały na oddziale i gdy im wyciągano rurki to nie wstawiano chrząstki bo niema takiej konieczności jak dziecko oddycha prawidłowo i saturacja nie spada. otwór stomijny sam powinien się zarosnąć chyba że to nie nastąpi to wtedy zaszywają. Pozdrawiam Iza

http://harlequiny.online Oferowane klientom z miasta Chodzież i okolic przegrywanie kaset vhs łódz konstrukcje stalowe częstochowa nocleg ciechocinek komornik warszawa ursus malarz warszawa cena