Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
I ja witam Tatę Mai i również proszę o podanie prawidłowego adresu strony bo ta się nie otwiera
Offline
Mi dopiero działa taki link: http://xn--majaprzegaliska-sma-mhd.pl/i … &Itemid=54
Offline
Będzie inaczej, ale niekoniecznie gorzej... trzymamy kciuki i ciepło myślimy o Was.
Offline
mam nadzieje ze u nas tez tak bedzie...ze ta rurka uwolni jule od respiratora..
planowany zabieg w piatek...mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej....
jak wyglada zycie dziecka po zabiegu?tzn juz pozniej jak wychodzi do domu?
czy musi non stop lezec?czy mozna go nosic?chodzic na spacery???kapac itp?
mozecie mi powiedziec?
Offline
Mamo Julii czuję na wylot Twoje przerażenie, w piątek bedziemy mysleć o Julii by wszystko poszło gładko.
Rura to nie koniec świata, uwierz w to, nasze dzieci "rurkowe" nie są uwięzione w łóżku, każde wg własnych możliwości fizycznych uczestniczy w życiu codziennym, siedzą we wózku, kapią się, spacerują, wyjeżdżaja nad morze a nawet chodzą do przedszkola, głowa do góry.
Bądź dzielna przy Julii i nie przekazuj jej swojego strachu.
Pozdrawiam:)
Offline
Mamo Julii - potwierdzam to wszystko o czym pisała Basik kąpiemy się, nosimy, chodzimy na spacery, jeździmy na wakacje i chodzimy do szkoły.
Offline
Owszem macie racje boje sie i to bardzo...
Bo wszystko jest inaczej niz miało być...
Wogóle to były bliżniaki...ale Natalka przeżyła 10 godzin i odeszła
Potem wciaz jakies przeciwnosci losu...jak nie infekcje Juli to nerki, jak nie nerki to jelita jak nie jelita to oczy...
A teraz gdy myslalam ze wreszcie sie polepszy wyszła sprawa z rurka...na poczatku bylam kompletnie załamana tak ze siedzialam w domu i ryczalam ale na szczescie znalazłam to wasze forum i jakos troszke sie przełamałam..wiem ze jeszcze troche musi minac zebym myslala tak jak wy ale wierze ze damy rade!!!
Tyle tu milych osbób podnoszących mnie na duchu ze damy rade musimy:)
Czyli życie z rureczka nie jest takie złe ogromnie sie ciesze ze Julcia bedzie mogla chodzic na spacery wdychac swieze powietrze itp..
przepraszam ze tak wciaz pytam...ale chcialabym tyle wiedziec...co ile zmienia sie dziecku taka rureczke??oprocz tego trzeba dziecko odsysac tak???jak czesto to sie robi???? i czym jeszcze rozni sie opieka nad dzieckiem z rureczka od dziecka bez rurki?
Offline
Witaj mamo Julci, jutro będę przy Was myślami:)
Mojej Boguniu wymieniamy rurkę co 6 tygodni, generalnie zależy to od rurki i jak dziecko na niej funkcjonuje; z ossysaniem jest tak : osysam kiedy trzeba; jak Niusia jest zdrowa to 3-5 razy w ciągu dnia, jak jest chora lub podrażni rurke częściej a i u nas jest dużo wydzieliny przy każdej zmianie pogody;
zobaczysz życie z rurką jest inne ale nie jest wyrokiem; poproś już po wszystkim lekarzy jak będą Was wypisywać żeby nauczyli Was zmiany rurki to cenna i czasmi konieczna umiejętność
pozdrawiam i jutro pomodlę się w Waszej intencji
Majka z Bogusią
Offline
witam jestem mama Łukaszka ze SMA 2,5 roku po tracheo z respiratorem ..... i tak jak wszyscy normalnie chodze na spacery prawie codziennie kąpie go nosze robie wszystko ... przyzwyczaicie sie do rurki i wszystko wyda się proste nawet bardzo ale to przychodzi z czasem , odsysam jak synio zdrowy 2 razy na dobę oczywiście płucze solą przy tym a jak chory albo wilgotno na dworze to częściej ale nabierzesz doświadczenia mam nadzieję szybko .... ja jestem zadowolona z rurki pamietam po zabiegu płakałam ale jak po 4 godzinach mój synek został odłączony od respiratora aby odessać to nie mogła uwieżyc że on oddycha sam i że teraz tak łatwo mogę pozbyć się gęstej wydzieliny z płuc ... bendę się modlić za was
Offline
Member
Witam mamę i Julcię
nasz Piotruś jest od 4 m-cy po tracheo i oddycha cały dzień sam, tylko w nocy podłączamy go, by mięsnie oddechowe odpoczęły. Też się baliśmy jak to będzie - jednak mogę ze spokojnym sumieniem potwierdzić, że nie jest tak żle - choć pewnie zawsze mogłoby byc lepiej. Jednak człowiek, to dziwny, zadziwiający gatunek - szybko sie ze wszystkim oswaja. Będzie dobrze i z czasem coraz lepiej - głowa do góry
Pozdrawiam
Offline
Witam Mamę Julki.... Kochana to co tu wszyscy piszą to naprawdę tak wygląda.... Dziecko z rurką prawie niczym nie różni się od dziecka bez rurki... trzeba tylko uważać przy kąpieli żeby woda nie wpadła do rurki.. a jak ja wychodzę na spacer z małą to zakładam wymiennik ciepła na rurkę i wszędzie mogę z nią iść....Wiem co czujesz bo ja to przeżywała dwa lata temu... Ale teraz się cieszę że Magda ma rurkę...Bo oddycha sama bez respiratora a tak to przez 6 miesięcy była cały czas respirator z nią... Trzymam kciuki jutro... A co do nauki wymiany rurki to jak jest możliwość to proszę poprosić o to lekarza.. Bo Magda ma wymianę rurki co 7 dni i ja sama wymieniam rurkę... co jest dużym ułatwieniem bo nie muszę jeżdzic specjalnie do szpitala...Pozdrawiam..
Offline
lekarze mi juz powiedzieli ze beda mnie uczyc zmieniac rurke i odsysac takze mam nadzieje ze zalapie...
jula jest na wlasnym oddechu juz kawalek czasu, respirator po to by udraznial dlatego kilka dni po zabiegu lekarze chce probowac jule calkiem od respiratora odlaczyc no i wreszcie zaczac ja uczyc jesc z butli bo przez respirator wciaz sonda
Mamo Madzi z 25 tyg powiedz mi czy jak zalozyli twojej coreczce rurke to ona dopieor wtedy uczyla sie jesc z butli???
Offline