Po Tracheotomii

Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii

Ogłoszenie

Drogi Gościu. Witamy na naszym Forum i gorąco zachęcamy do aktywnego udziału w wymianie doświadczeń. Jednocześnie informujemy, że część tematów jest dla Ciebie niedostępna. Jeśli chciałbyś mieć dostęp do wszystkich tematów prosimy o zarejstrowanie się lub kontakt z administratorem forum: gofer73@gazeta.pl

#1 2009-05-26 20:56:56

atenaztm

Member

Zarejestrowany: 2009-05-26
Posty: 30
Punktów :   

Witam wszystkich

Jestem mamą Antosi, córeczka ma 3,5 miesiąca, z rurką od 4 tygodnia życia, na oddechu własnym od  miesiąca, z tlenem. My borykamy się z niewydolnością oddechową spowodowaną uciśniętymi i zwężonymi oskrzelami. Cudem (tak wyrazili sie lekarze w CZD) udało się Malutką odłączyć od respiratora.
Niestety, Antosia po dwóch tygodniach samodzielnego oddechu (radzi sobie pięknie Moja Mała Siłaczka) dostała zapalenia płuc, jak na razie antybiotyki nie pomagają (aktualnie dostaje już dwa), infekcja goni infekcję, lekarze w szpitalu w Lublinie (z Wawy nas przysłali do " rejonu") twierdzą, że tak to juz będzie w przypadu Tosi, duża ilośc zalegającej wydzieliny jest pożywką dla bakterii, a te powodują infekcje. Malutka jest inhalowana, oklepywana i odsysana bardzo często, teraz podczas infekcji to juz błędne koło. Nie wiemy juz co o tym myśleć. Planowaliśmy i nawet podjęliśmy juz kroki aby zabrać córeczkę do domu w ramach opieki hospicyjnej ale nie wiemy czy z taką "diagnozą" nie pomożemy dziecku a wręcz zaszkodzimy. Czy mieliście podobne doświadczenia z infekcjami, czy dzieciaczki na rurce są na nie skazane, jak moge pomóc Tosi?Poradźcie. Może w środowisku domowym będzie mniej narażona na infekcje jak na OIT. Pozdrawiam wszystkich.

Offline

 

#2 2009-05-26 21:25:14

mirka

Member

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-09-22
Posty: 94
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Witamy.
Trudno Wam radzić. Dzidziuś musi być wyleczony i stabilny, żeby zabrać go do domu.
A w domu jest najlepiej - im dluzej w szpitalu tym wiecej  szpitalnych, tzn opornych na antybiotyki bakterii "w prezencie". Zapraszamy do poczytania forum. Tu każdy powie, że dom to najlepsze miejsce dla dziecka - dla chorego dziecka również. Jest walka i czasem przyciężkawo, ale we własnych kapciach i czasem w szlafroku. Poza tym wielka radośc z rozwoju, która trudno nie zgubić w dojazdach szpitalnych i na szpitalnych korytarzach.
Co do zalegającej wydzieliny, to jak mj skarb przyjechał  do domu przez  przeszło rok podawałam mu mukosolvan w dawkach kosmicznych  (nasz doktor mówił, żeby dawać tyle ile potrzeba) - poprawiałam inhalacją i jakoś daliśmy radę naprawdę  trudnym zapaleniom płuc, a nasz skarb nie rusza się zupełnie. Tych infekcji domowych i tak było mniej niż  w szpitalu - tam max 2 - 3 tygodnie  był bez antybiotyku - jak nie na płuca to  na układ moczowy... i tak w kółko. My polecamy dom. Zyczymy  zdrowia i wytrwałości

Offline

 

#3 2009-05-27 08:29:01

anysz2

Member

4354711
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-07-25
Posty: 286
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Witaj,
oczywiście polecamy dom, ale WAŻNE - dziecko musi być stabilne, wy musicie umieć opiekować się nią i tracheostomią (wymiana opatrunków a nawet włożenie rurki na wypadek nieszczęśliwego wypadku, który może się zdarzyć np przy wymianie gazików). Takie maluchy często na początku łatwo łapią zapalenia płuc i początek to niestety minimum parę miesięcy w szpitalu, ale potem to się jakoś stabilizuje (najczęściej).

Jeśli wasza córka ma 3,5 m-ca to na pewno ma mały rozmiar rurki, a to oznacza, że musicie bardzo dobrze mieć opanowane odsysanie, oklepywanie i wyciąganie wydzieliny, bo taką małą rurkę trudno odetkać w przypadku zatkania i w domu to na pewno może przyczynić się do stresu i nerwowych sytuacji.

Przed powrotem do domu musisz mieć ścisłe zalecenia lekarza - jak karmić, ile i czym, jakie leki, w jakich dawkach i o jakich porach, musisz umieć przygotować dawki leków - niektóre do inhalacji trzeba samodzielnie rozcieńczać w soli fizjologicznej, musisz umieć przeliczyć dawkę itp - trochę jak pielęgniarka, niestety.

Jeśli córka oddycha sama i nie będziecie mieć w domu respiratora, to raczej zabezpieczcie się w tlen (koncentrator albo butla), bo w przypadku jakiejkolwiek infekcji u takiego malucha właściwie w ciągu kilku minut może dojść do nagłej niewydolności oddechowej i szybko trzeba pomóc dziecku, bo żaden lekarz nie zjawi się w domu od razu.
No i pamiętaj, że taki maluszek właściwie każdą infekcję będzie przechodził w szpitalu, przynajmniej z doświadczenia mam na forum wynika, że pierwszy rok jest taki nerwowy, a potem to przeważnie jakoś się stabilizuje.

Nie decydujcie pod wpływem emocji tylko na spokojnie rozważcie czy już jesteście przygotowani do opieki. No i póki mała nie wyjdzie z infekcji to w domu raczej lepiej nie będzie - musi dojść do siebie w szpitalu.

No a skoro już tak nastraszyłam, to teraz pozytywnie - w domu jest mniej bakterii i środowisko sprzyjające rozwojowi więc polecamy jak najbardziej

Offline

 

#4 2009-05-27 21:52:59

mihalina

Member

Skąd: wa-wa
Zarejestrowany: 2009-04-29
Posty: 40
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Witaj,

My też jak najbardziej polecamy dom - oczywiście ze stabilną sytuacją. Warto poczekać - i przygotować się do tego też psychicznie.

Trzymamy kciuki, żeby nie trwało to za długo!

Offline

 

#5 2009-05-27 23:23:24

atenaztm

Member

Zarejestrowany: 2009-05-26
Posty: 30
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Niestety, nasz powrót do domu chyba znacznie się odwlecze, Tosia przechodzi kryzys, objawy infekcji się zaostrzyły pomimo włączenia nowego antybiotyku ale nie poddajemy się, walczymy. W płuckach cały czas  buczy i świszcze, że aż strach. Jest słabiutka, gorzej oddycha.
Oczywiście uczymy się opieki nad Antosią, najbardziej boimy sie "rurki", tzn pielegnacji wokół  i jej wymiany, mam już nawet sny z serii koszmary nocne, że rurka wypada a ja nie wiem co robić. Nawet codzienne zabiegi wokół rurki są trudne bo Mała jest bardzo żywa i wierci się podczas  ich wykonywania, jedna osoba nie wystarczy aby jej wymienić gąbkę itp. Dużo cennych wiadomości uzyskałam z forum.
Nie tracimy nadziei, że wkrótce będziemy we troje w domu.

Offline

 

#6 2009-05-29 10:21:19

mama_juli

Member

Zarejestrowany: 2008-10-29
Posty: 209
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Kochana ja mam córeczke wcześniaka urodziła się w czerwcu z w 25 tyg ciazy nie musze chyba dodawac ze płuca były niewykształcone prawie 5 miesiecy była po respiratorem i dopiero jak załozyli jej rurke zaczeła sama oddychac tzn cały czas potrzebuje tlenu, ale po 7 miesiacach w szpitalu wreszcie wyszła do domu i wierz mi od razu zaczeła ładniej oddychac bardzo pomagaja jej codzienne czeste spacery

co do rurki jak ja sie dowiedzialam ze maja mojej malej załozyc ryczałam i ryczałam nie mogłam sie z tym pogodzic..
ale widzisz zeby jula mogla wyjsc do domu musielismy zdac egzamin z wymiany rurki, wiedzy na temat pierwszej pomocy...gładko nam to poszło i teraz to dla nas normalka, wierz mi to na poczatku wydaje sie takie straszne

a twoja malutka je z butli czy sonda?

pisz jesli bedziesz miala ochote

Offline

 

#7 2009-05-29 10:31:36

Tata Piotrusia

Member

Zarejestrowany: 2008-06-21
Posty: 293
Punktów :   
WWW

Re: Witam wszystkich

Witam

nie żebym sie wymondrzał, bo od tego sa lekarze

ale czy antybiotyki rzeczywiście są trafione?

czy nie warto posiewy wykonać przez inny osrodek mikrobiologii.

Pisze tak dalatego, że w naszym przypadku zmiana ośrodka okazała się skuteczna.
Wyniki wskazały, że wcześniesze badania robione przez zakontraktowany ośrodek były mało dokładne.

zastanówcie sie nad tym? być może - porozmawiajcie o tym (delikatnie) z lekarzem prowadzącym - nie odpuszczajcie.

Pozdrawiam serdecznie

Ostatnio edytowany przez Tata Piotrusia (2009-05-29 10:36:11)


Tata Piotrusia

www.okruchyzycia.pl

Offline

 

#8 2009-05-30 10:18:15

historia Ali.

New member

Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 4
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

witajcie,
Nasza córka także była w Lublinie mamy niestety nie najlepsze wspomnienia .
Jak bedzie to możliwe zabierzcie dziecko do domu.Bedzie spokojniejsze psychicznie i otoczone miloscia ,to najwspanialsze leki .
Skoro macie takie 'bojowe zadania' to pewnie sobie z tym poradziecie,nie mówie że bedzie łatwo ale to da Wam dużo radosci i siły .
Życzę odwagi i optymizmu ;]
pozdrawiam i otaczam modlitwa
mama Ali ;]

Offline

 

#9 2009-05-30 18:37:35

atenaztm

Member

Zarejestrowany: 2009-05-26
Posty: 30
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Tosia czuje się znacznie lepiej, odżyła, nadal dostaje 2 antybiotyki ale chyba zaczęły działać bo widać poprawę. Co do posiewów to Malutka ma kolegę bakterię na g... niestety...jej tak szybko nie da się pozbyc, jeśli wogóle można to zrobić.
Mamo Juli, Tosia je przez sondę, teraz jest zbyt niewydolna oddechowo aby dała radę karmieniu doustnemu. Próbowalismy tuż po odłączeniu od resporatora, jadła z butli od 5ml do 20 ml, różnie bywało, czasem zwracała a czasem nie. Teraz najwazniejsze by wogóle jadła i rosła, od urodzenia tj. od 10 lutego 2009  przybrała jedynie 1 kg, aktualnie waży 3500g, cieszymy sie z każdego grama. Myślę, że jak będzie silniejsza to i z oddechem sie u niej poprawi. Jak na razie nie da się odłączyć od tlenu, spada jej saturacja. Mamo Juli, nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twój post, ale czy Julia nadal wymaga tlenu, a jeśli tak to jak spacerujecie? Czy trudno było nauczyć córeczkę jedzenia doustnego?Robicie inhalacje?
Mamo Ali, jak tylko dostanę sygnał od lekarza, że Tosia może opuścić szpital zabieram Ją. W tej chwili to niemożliwe, chcą ja troche wzmocnić, odkarmić no i przede wszystkim musi pozbyc sie infekcji. Codziennie przezywam horror wychodząc ze szpitala. Tosia coraz  więcej rozumie;  co ona sobie myśli kiedy odchodzę od jej łóżeczka bo personel mnie juz wyprasza? Jak ja jej to wynagrodzę? Mamo Ali, my lezymy na OIT w Lublinie, jest różnica między OIT w CZD, oczywiście na korzyśc Warszawy, ale tam juz nas nie chcieli po tym jak Malutka zaczeła sama oddychać. Najgorsze przezycia mam jednak nie z OIT ale z patologii niemowlaka w Lublinie gdzie trafiliśmy bezpośrednio po przyjeździe i wytrzymaliśmy 3 dni, poprostu nie umieli się nami zająć, zbyt skomplikowane dziecko jak na ich żałosne kompetencje. Rozmowy z jedną z lekarek (notabene z tytułem prof) to nie zapomnę do końca zycia. Żaden lekarz od początku życia Antosi mnie tak nie potraktował, żaden też nie wypowiadał sie tak kategoryccznie i tak źle na temat jej stanu zdrowia.
Czy ktoś z Was zna może dobrego torakochirurga w Polsce? Chciałabym skonsultować problem Tośki. Może robią w kraju plastykę oskrzeli?
Pozdrawiam i dziękuję za posty

Offline

 

#10 2009-05-30 22:27:11

Ewka_C

Member

12174
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2007-03-26
Posty: 67
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Ja też polecam dom ale musicie wyjść z infekcji, chociaż to trudne bo na OIT trafiają ciągne nowe dzieci z nowimi bakteriami. My jesteśmy z Lublina i OIT i Niemowlaki DSK dobrze znamy (i Panią Prof. też-do tej pory się dziwi, że Jędrek jeszcze żyje). Jędrek miał zrobioną tracheostomię właśnie na OIT DSK Lublin i jak wychodziliśmy to zaopiekowało się nami Hospicjum Małego Księcia z Lublina. I to jest dobre rozwiązanie dla Waszego dziecka i dla Was rodziców (wizyty raz w tygodniu u podopiecznego, dostaniecie potrzebny sprzęt-ssak i koncentrator tlenu i kaflator, dyżury lekarzy i pilęgniarek w hospicjum są całdobowe). Nie obawiaj się, że to hospicjum bo wiele wczeniaczków zostało już wypisanych bo ich stan zdrowia tak się porawił. Na OIT leżał długo taki wcześniak (z bliżniąt) Grzesio i jak poszedł do domu to tak ruszył do przodu, że chyba już jest wypisany z hospicjum a na OIT wiele razy był na granicy a może nawet prawie dwa nogami na tamtym świecie. Obecnie chodzi, nie ma już rurki i je sam-urodził się z przetoką w krtani.

Offline

 

#11 2009-05-31 19:28:03

mama_juli

Member

Zarejestrowany: 2008-10-29
Posty: 209
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Kochana niestety nasza Jula jest wciąz na sondzie..jak ją odłaczyli od respiratora zjadła tak do 15ml ale bylo coraz gorzej i gorzej..je przez sonde...uczymy ja jesc z lyzeczki o ssaniu to raczej juz nie ma mowy własnie niedługo wybieramy sie do bardzo dobrego neurologopedy i liczymy na to ze cwiczenia ktore zaleci juli po jakims czasie pomoga i bedzie jesc...no zobaczymy..

tak jula jest na tlenie, teraz juz coraz coraz mniej  z czego sie cieszymy w domu mamy koncentrator tlenu wypozyczony, a na spacery i wyjazdy dwie butle z tlenem jedna duza do auta i jedna malutka do wozka
ale na zewnatrz jula juz praktycznie nie potrzebuje tego tlenu:)))
bo nasza jula ma dysplazje oskrzelowa płucna to jest bardzo ciezka choroba wczesniacza ( jula urodzona w 25 tyg ciazy) i ma tez duzo wydzieliny ale wierzymy ze sie w koncu tego pozbedziemy

wy tez badzcie dobrej mysli napewno sie wszystkiego nauczycie

Offline

 

#12 2009-06-02 15:18:19

rudabytom

Member

1022787
Skąd: Bytom
Zarejestrowany: 2008-04-02
Posty: 180
Punktów :   
WWW

Re: Witam wszystkich

Witam... Kochana ja też mam córeczkę która urodziła sie w 26 tyg z wagą 800g... też miała rurkę , dysplazję oskrzelowo płucną i dużo innych powikłań wiec zapraszam na naszą stronkę ....http://madzia-marcinek.cba.pl/... Ale teraz córeczka oddycha super.. A nadmieniam że była pod respiratorem około 5 miesięcy a później jeszcze pod tlenem.. I też bardzo baliśmy się o połykanie ale bardzo szybko nauczyła się pić z butelki przez soczek... Wiec trzeba mieć dużo wiary... Pozdrawiam Iza

Offline

 

#13 2009-06-05 13:37:00

annakondrat

New member

4036382
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2009-06-05
Posty: 2
Punktów :   
WWW

Re: Witam wszystkich

Witam serdecznie

Ja też jestem z Lublina i wiem co znaczy zapalenie płuc u dziecka, my w szpitali spędziliśmy 6 miesięcy. Jaś miał wykonaną tracheotomię w 2006r.  Na początku był to dla mnie mały szok jak sobie poradzę i jak Jasiek będzie reagował na nią. Początki były trudne teraz Jaś ma 4 lata bardzo dobrze sobie z nią radzi, bardzo ładnie mówi (nawet jej nie zatyka). Ale nie o tym chciałam pisać. Kochana jak tylko wyjdziecie z infekcji postaraj się zrobić wszystko, żeby Antosie zabrać do domu. Ja tak zrobiłam pomogło mi w tym Hospicjum Małego Księcia od tamtej pory nie byłam z Jaśkiem w szpitalu. Oni bardzo mi pomogli, przyjeżdżają, pomagają jak jest jakaś większa infekcja podają leki takie jak w szpitalu. W 2008 r zostałam wypisana z Hospicjum bo Jaśka stan pozwalał na to. Jeżeli masz szansę, że chcą przyjąć twoje dziecko, skorzystaj z tego naprawdę warto. To takie zielone światło dla wszej rodziny. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.

Offline

 

#14 2009-06-05 14:58:31

nitka82

Member

Zarejestrowany: 2009-05-28
Posty: 100
Punktów :   
WWW

Re: Witam wszystkich

Witam serdecznie.My do Lublina mamy ok 60 km.Ja tez myślę że Hospocjum imMK byłoby idealnym rozwiązaniem .My należeliśmy do Hospicjum w tamtym roku coprawda tylko trzy miesiące ale całkiem miło wspominam tamten czas.Bardzo żałuję że dostałam się dopiero niedawno teraz Daria jest w dużo lepszym stanie a żal mam do lekarzy z DSK że nie raczyli nas tam skierować dużo wcześniej obwieścili tylko jaki sprzęt bedzie niezbędny w domu i "albo go zgromadzicie albo szukajcie dla dziecka ośrodka gdzie je oddacie",o istnieniu czegoś takiego jak Hospicjum nie wspomnieli,zresztą jak o wielu rzeczach dotyczących stanu zdrowia córki.Cóż nasze kochane DSK brr...nigdy więcej.Przez trzy miesiące pobytu w hospicjum czułam się o wiele spokojniejsza móc o karzdej porze zadzwonić do lekarza i poradzić się to bardzo ważne wszelkie infekcje leczyć w domu nie narażając się na ciągłe pobyty w szpitalu i nowe bakterie na dokładkę.
No to dziewczyny szybko leczyć tą infekcję i zmykać do domciu z tego okropnego miejsca.
PS. Na OIT w CDZ też leżeliśmy i mamy porównanie z DSK i doskonale CIę rozumię;) wynik:

Ostatnio edytowany przez nitka82 (2009-06-05 15:01:15)

Offline

 

#15 2009-06-05 20:18:06

atenaztm

Member

Zarejestrowany: 2009-05-26
Posty: 30
Punktów :   

Re: Witam wszystkich

Dzięki Wszystkim za dobre słowo.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://zalvert.pl BetónovĂŠ Ĺžumpy BĂĄnovce nad Bebravou Mielec zbiorniki jednokomorowe monolityczne Ciechocinek wellness pakiety malowanie elewacji warszawa