Po Tracheotomii

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Chciałam przedstawić naszą córeczkę, która wczoraj przeszła zabieg tracheotomii, zupełnie niespodziewanie. Nela ma 9 miesięcy, kiedy miała 6 miesięcy przeszła operację zamknięcia przepony (miała przepuklinę przeponową), po miesiącu wyszliśmy ze szpitala i wydawało się, ze wszystko idzie ku dobremu, płuca ładnie pracowały, Mała się rozwijała, zaczęła przybierać na wadze, aż tu nagle bach... zaczęła mieć duszności, znowu trafiliśmy do szpitala. Okazało się, że ma pointubacyjne zwężenie krtani. Zwężenie jest tak duże, że uniemożliwia oddychanie, w związku z czym lekarze zdecydowali się na zrobienie tracheotomii.
W tej chwili jeszcze nie wiem co będzie, najprawdopodobniej wróci do domu z rurką i będzie musiała z Nią żyć przez jakiś czas. Jaki... nie wiem. Mam nadzieję znaleźć tu wsparcie, pomoc i odpowiedzi na wiele cisnących się pytań, bo na razie wszystko jest dla mnie nowe i nieznane. Pozdrawiam Daria