Po Tracheotomii

Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii

Ogłoszenie

Drogi Gościu. Witamy na naszym Forum i gorąco zachęcamy do aktywnego udziału w wymianie doświadczeń. Jednocześnie informujemy, że część tematów jest dla Ciebie niedostępna. Jeśli chciałbyś mieć dostęp do wszystkich tematów prosimy o zarejstrowanie się lub kontakt z administratorem forum: gofer73@gazeta.pl

#16 2008-05-26 19:01:23

ewa1

Member

Zarejestrowany: 2008-02-03
Posty: 102
Punktów :   

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

My z Konradkiem jesteśmy w VENTAMED w Zielonej Górze.mamy pielęgniarkę 2xw tygodniu po 2 godziny i rehabilitacje 2xpo 1 godzinie.

Offline

 

#17 2008-05-26 21:23:10

iki81

Member

3702613
Skąd: Rotmanka k/Gdańska
Zarejestrowany: 2007-03-26
Posty: 312
Punktów :   
WWW

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

U nas, czyli w szpitalu na Polankach, jest tak, że mamy w dwa razy po 1,5h tygodniowo panią pielęgniarkę (ale dogadujemy się inaczej jeśli potrzebuję wyjść na dłużej), wpada też jak trzeba pobrać badania albo jak coś się dzieje...
Rehabilitacji jest tyle, ile zleci lekarz (czyli do Julki przychodzi dwa razy w tygodniu).
Raz w tygodniu przychodzi też pani doktor anestezjolog. No i przy infekcjach jest zawsze na każdy telefon. A poza tym akurat nasza pani doktor załatwia nam różne wizyty u specjalistów i badania (np. echo serca) - jest po prostu nieziemska

Ostatnio edytowany przez iki81 (2008-05-26 21:24:27)


"Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno..."

www.julinek.blox.pl

Offline

 

#18 2008-05-26 23:14:02

annanie

Member

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2007-04-24
Posty: 102
Punktów :   
WWW

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

Help jest, jak widze, jednak bezkonkurencyjny:-) Mamy takie same warunki jak Basik, czyli 8 godz. tygodniowo pielegniarka. A w sytuacji "awaryjnej", typu poród drugiego dziecka:-) nie odmówiono mi dodatkowych godzin pielegniarki, zebym nie musiala sie zaraz urywac ze szpitala;-))

A co do cen prywatnych godzin, to mnie przeraziliscie. W Krakowie stawka jest prawie o połowę niższa od tej jaką podajecie...

Offline

 

#19 2008-05-27 17:19:14

motylek

Member

Zarejestrowany: 2008-01-07
Posty: 58
Punktów :   

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

Witam.miałam kłopoty z zalogowaniem sie ale już dobrze. My jesteśmy zapisani do Hospicjum. Pielęgniarka dwa razy w tygodniu,tylko że nie wiem jak oni to liczą  ,jest  w domu bardzo krótko. (a może liczą też dojazd do nas ,jesteśmy oddaleni od Hospicjum 60 km.).Lekarz raz w miesiącu i rehabilitantka raz w tygodniu.Jężeli zachodzi potrzeba i córcia zle sie czuję to wtedy przyjeżdza lekarz częsciej,pielegniarka również.Są to wizyty krótkie około 30 minut.nigdy nie zostawiałam córci  pod ich opieką.Trudno znalezc osobę , w pobliżu miejsca zamieszkania,która by chciała i potrafiła zostać sam na sam z Oliwią,nawet z kregu medycznego.teraz kogoś takiego szukam i nic .mieszkamy w małym miasteczku i dziura, nikogo takiego nie ma, a mi  dodatkowo zależy na  na fakturze.Dostajemy sondy i recepty na leki,mamy ssak i koncentrator wypożyczony od Hospicjum.Inhalator wypożyczony, ale z innej firmy.Jak dzwonłam do NFZ  pytając czy należy sie pielęgniarka bezpłatna do Oliwi ,bym ja mogła w tym czasie wyjsc ,kobieta mi powiedziała  na okretke ,..że chyba jak sobie prywatnie najme i zapłace.W ogóle są śmieszni. A nas rodziców pózniej nerwy telepią.

Offline

 

#20 2008-05-29 21:35:30

jagoda

Member

1253962
Skąd: Łeczna
Zarejestrowany: 2007-05-18
Posty: 222
Punktów :   
WWW

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

ja jestem w S.R. to pielęgniarka raz w  tygodniu na 30 minut max. pobiera krew wymienia rurkę i tyle ... a lekarz też raz w tygodniu razem z pielęgniarką: ) u nas w lubelskim ciężko znaleźć pielęgniarkę czego bardzo żałuję fajnie że wam się trafiły fajne pielęgniarki chociaż o mojej nie mogę tutaj  pisać nic więcej

Ostatnio edytowany przez jagoda (2008-05-29 21:36:49)

Offline

 

#21 2008-06-16 10:05:43

diar

Member

5835455
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2008-05-20
Posty: 17
Punktów :   
WWW

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

Witam, a jak wygląda możliwość załatwienia takiej opieki do domu dla dziecka, które nie wymaga respiratora, jest generalnie zdrowe, tylko ma założoną rurkę? Zwykła opiekunka to za mało, potrzebny jest jednak ktoś z przeszkoleniem medycznym, w jednej agencji (w Poznaniu) powiedzieli mi, że świadczą taką usługę ale tylko dla dzieci wymagających respiratora.
Może ktoś umiałby mi coś poradzić. Potrzebuję opieki 2 razy w tygodniu na 6 godzin.

Offline

 

#22 2008-06-16 12:19:09

Ewka_C

Member

12174
Call me!
Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2007-03-26
Posty: 67
Punktów :   

Re: Pytanie do podopiecznych Hospicjów...

Jedręk (od lipca do listopada 2006 r. odkąd jest na respi jest pod SUE RYDER-obecnie oddycha sam) był pod opieką Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie i do nas lekarka z pielęgniarką przyjeżdżały tylko raz w tygodniu, wizyta nie trwała dłużej niż 1 godzinę. I tyle resztę 167 (7 dni x24) musieliśmy sobie radzić sami. Owszem gdyby się działo coś nie tak z Jędrkiem to mogliśmy zawsze zadzwonić i lekarz by go przyjechał zbadać albo pielęgniarka coś przy nim zrobić ale nie zostać żebym ja mogła sobie z domu wyjść. W hospicjum są wolontariusze ale nie są w stanie pomóc przy każdym dziecku np z tracheostomią raczej przy dzieciach onkologicznych, bardzo tych ludzi szanuję za to, że bezinteresownie chcą pomóc ale przy takim dziecku jak Jędrek tylko szczere chęci nie wystarczą trzeba mieć umiejątkości pielęgniarki może nawet anestezjologicznej (widziałam w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie, że nie każda pielęgniarka umie założyć dziecku sondę do żołądka) Czas żeby NZF zaczął płacić za opiekunki-pielęgniarki przy takich chorych dzieciach, szczególnie, że opieka nad takim pacjętem z szpitalu na intensywnej teriapii ( w Lublinie dzieci na respi tylko tam przebywają) kosztuje ich dużo więcej.  Wiadomo, że my jako rodzice chcemy tym dzieciom stworzyć "normalne" warunki życia i zabieramy je do domu a wtedy NZF ma nas w ...  Myślę, że czas zacząć pisać do NFZ i próbować coś zmienić. Mnie bardzo dużo pomaga mój tato przy Jędrzeju ( mogę spokojnie wyjść do przedszkola po Hanię) ale mój tato ma 66 lat i nie umie pewnych rzeczy przy nim zrobić (np założyć sondę, wymienić rurkę) i ja musze zawsze być pod komórką i nie za daleko od domu w razie czego a to nie komfortowa sytuacja. Słyszałam, że przy pacjetach leżących ale nie w programie wentylacji domowej przysługuje pomoc nie wiem tylko ile godzin dziennie.

Ostatnio edytowany przez Ewka_C (2008-06-16 12:23:44)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mapa fotowoltaiki Szamba betonowe Kolonowskie Szamba betonowe Wyśmierzyce CertifikovanĂŠ BetónovĂŠ jĂ­mky Ciechocinek pokoje