Po Tracheotomii

Ja walczę mukosolvanem od około miesiąca lub nawet dłużej.  Mukosolvan "doustnie" 4 razy na dobę, inhalacje 4 razy na dobę (średnio co 2 h  jest jakaś "impreza" lekowa), pod koniec dnia wydzieliny jest już niewiele, rano zabawa zaczyna sie  na nowo. Jozik o dziwo  jakby zaczynał  wychodzić z tego zalewu i jest ciut ciut lepiej, mimo infekcji polowy domowników trzyma sie i nie gorączkuje. Tez mamy na stanie  pałeczkę ropy błękitnej i na dodatek gronkowca złocistego. Nasz lekarz twierdzi, ze poki sie da, nie ma gorączki, i można utrzymać prawidłową saturacje to tylko usuwać usuwać usuwać wydzielinę. Pozdrawiam.

Ja bym pomyślała o zrobieniu wymazu z rurki z anytbiogramem. Gdyby się okazał, że dzieje się jeszcze gorszego, byłoby wiadomo, czy to "zaprzyjaźniona bakteria" czy coś nowego atakuje. Łatwiej wtedy o celowy antybiotyk.