Po Tracheotomii

Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii

Ogłoszenie

Drogi Gościu. Witamy na naszym Forum i gorąco zachęcamy do aktywnego udziału w wymianie doświadczeń. Jednocześnie informujemy, że część tematów jest dla Ciebie niedostępna. Jeśli chciałbyś mieć dostęp do wszystkich tematów prosimy o zarejstrowanie się lub kontakt z administratorem forum: gofer73@gazeta.pl

#1 2009-09-07 15:10:15

anysz2

Member

4354711
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-07-25
Posty: 286
Punktów :   

problemy wychowawcze :)

Poradźcie coś, bo mam już dość - ostatnio prawie co wieczór młody tak się nakręca na płacz, że nie idzie go uspokoić. Myślę, że to płacz ze zmęczenia - czasem uda się go utulić, ale generalnie jest tak, że jak nie uda się go szybko uspokoić, to jak się tak mocno nakręci to już potem nic nie działa - czyli - bajki ma głęboko gdzieś, przytulony tylko mocniej szlocha, zmiana pozycji tez nie - juz nie mam pomysłu. Staramy się, aby rytuał wieczorny był zawsze podobny - kąpiel, zmiana gazików, piżamka, jedzenie - spanie.
Oczywiście czasem działa, ale ostatnio to prawie wcale. W dodatku dochodzą takie problemy, że jak już go nakarmię, to nie bardzo mogę go wziąć na kolana, więc jak zacznie płakać po jedzeniu to doopa - kończy się często haftem.

Wydaje mi się, ze to nie z bólu, bo wszystko już sprawdzaliśmy - ząbki, brzuszek, pozycje do spania też zmieniamy, bo ma swoją ulubioną i jak nie leży na odpowiednim boku to ryk - ciekawe że w ciągu dnia nie awanturuje się, że leży na złym boku, a wieczorem na prawym ok, na lewym zawsze zle. Może coś powinnam zmienić, tylko co? Może ktoś ma pomysł?

Myślałam, że może za późno chodzi spać, ale jak go szykujemy do spania wcześniej, to czasem i ładnie zaśnie a potem zawsze obudzi się koło 23 i marudzi do 1.
Nie rozumiem też, jak to jest, że generalnie w ciągu dnia to wcale nie jest marudny, a wieczorem coś w niego wstępuje i daje czadu.

Nie mam doświadczenia wychowawczego z innymi egzemplarzami więc liczę na wasze wsparcie

Offline

 

#2 2009-09-07 21:33:48

judyta

Member

Zarejestrowany: 2007-03-25
Posty: 141
Punktów :   

Re: problemy wychowawcze :)

oooo, a ja juz mysalam ze moja corka tylko ma taki humory
ja tez juz wszystko sprawdzilam, nawet chcialam robic badanie moczu..
teraz wiem ze czasami jest tak ze moja Jowi nie moze zasnac ze zmeczenia i wtedy strasznie placze, albo paskudna mama spoźnia sie z jedzeniem, ale to rzadziej, mam tez wrazenie ze po niektorych potrawach tak jakby miala wiecej sliny wiec moge tylko sie  domyslac , ze moze ma zgage, i wtedy tez placze
gerneralnie jest na etapie ze wszystko wymusza placzem, moze to taki wiek

Offline

 

#3 2009-09-08 11:03:27

anysz2

Member

4354711
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-07-25
Posty: 286
Punktów :   

Re: problemy wychowawcze :)

Judyta, no właśnie - jak dziecko jest za bardzo zmęczone, to tak się nakręca, ze nie można opanować. No i spóźnianie sie z jedzeniem - dokładnie to samo. A jak się tak konkretnie zapomnę i spóźnię z pół godziny, albo np, poprzednią porcję dostał mniejszą, bo miał zaleganie to jest taka awantura, że chyba na ulicy nas słyszą
O zgadze nie pomyślałam, ale masz rację - czasem to chyba to, tylko jak tu pomóc?

Mam jeszcze taką teorię, że wieczorem wraca mąż i młody chce kontaktu, no ale jest zmęczony i wymięka i się frustruje. Bo zdecydowanie lepiej zasypia jak mąż wróci na tyle wcześnie, że ma czas z nim pogadać i go wykąpać. No a poza tym to wieczory (tak po 21) to lubimy mieć dla siebie a tu młody zamiast zasnąć grandzi - więc też się trochę irytujemy a to w sumie normalna reakcja dziecka. No ale chciało by się sytuacji idealnych....

Mam nadzieję, ze jeszcze ktoś się wypowie na temat swoich doświadczeń, bo może to mnie zainspiruje do jakiejś zmiany i będzie lepiej z tym nieszczęsnym zasypianiem. Bo u nas to jak na sinusoidzie - jak jeden wieczór spokojny, to następny na bank z histerią.

Offline

 

#4 2009-09-08 11:15:58

gofer73

Administrator

4643120
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-03-21
Posty: 872
Punktów :   
WWW

Re: problemy wychowawcze :)

Generalnie czy dziecko jest zdrowe czy chore gdy zmęczone potrafi w domu zrobić przysłowiową "jesień średniowiecza" (to oczywiscie z Pulp Fiction jakby kto nie wiedział

Nasz Precel przyzywyczajony jest do swego rodzaju rytuałów ale lubi również o wielu rzeczach decydować (np. czy już jest czas mycia się i ubrania w piżamę, czy jest czas powędrowania do łóżka).

Gdy coś jest nie po jego myśli robi awanturę.

Awantura jest również gdy jest tak śpiący, że sam nie wie czego chce.

Mam też swoje podejrzenia, że jak każdy chcący zasnąć lubi się w łóżku pokręcić (lewa, prawa, boczek, na wznak itd) tyle, że ponieważ sam tego nie zrobi to zaprzęga do roboty nas - co oczywiście mozna odebrać jako mega upierdliwość, zwłaszcza gdy jest już grubo po 22.

No i oczywiście tak jak u starszego zdaża się, że: 1. siusiu (czyli zmiana pieluchy) 2. pić 3. światło nie takie 4. coś jest jeszcze w tv, co warto zobaczyć 5. mama ma natychmiast położyć się z nim spać


Anysz - a może da się wypracować z Hugo metody pokazywania :"tak" i "nie" to wtedy po serii pytań może dojdziecie o co mu chodzi?

Z doświadczenia wiem, że nasze dzieciaki strasznie się frustrują gdy nie mogą zakomunikować o co im chodzi...


Gofer Mama Precla SMA I, 8 lat
www.preclowastrona.blox.pl

Offline

 

#5 2009-09-08 15:18:56

ewa 39

Member

Zarejestrowany: 2009-04-06
Posty: 33
Punktów :   

Re: problemy wychowawcze :)

my naszą 6letnią  Izunie bujaliśmy na podusi do tąd aż zasęła, może to nie mądre ale ona to bardzo lubiła

Offline

 

#6 2009-09-08 16:36:46

Alisha

Member

Zarejestrowany: 2007-09-26
Posty: 96
Punktów :   

Re: problemy wychowawcze :)

u nas prawie nie ma problemów z zasypianiem, ale pewien rytuał musi być :mycie, obróbka opatrunkowa, ubieranie, układanie, otulanie lub bez kocyka, jedzenie (leci samo metodą grawitacyjną), tata albo mama muszą przeczytać ksiązkę lub -ki, różnie bywa, potem usypianie i pogawędki Gosi tak do siebie, czasem już przez sen, ułożenie ulubionych zabawek, całuski na dobranoc, lampka nocna, radio (było od urodzenia zawsze przy zasypianiu i nie może go nie być, zamiast włączam czasami bajki, piosenki usypianki, Mozart też dobrze usypia)...u nas są pogawędki nocne od 3,4,5, ale u Gosi ciepła herbatka załatwia sprawę...

Offline

 

#7 2009-09-08 17:01:39

magbaj5

Member

Zarejestrowany: 2009-02-10
Posty: 18
Punktów :   

Re: problemy wychowawcze :)

Zasypianie i wieczorne rytuały to temat rzeka...
Jedno jest pewne - tak jak pisła Gofer,  przemęczone dziecko, którego nie położy się w porę spać potrafi nieżle dać popalić
I obojętnie czy to chory Wiktor, czy zdrowy Mikołaj, jeśli przeciągniemy ich porę spania, możemy byc pewni maga histerii, czekamy tylko " na jaki temat " ta histeria, a to już zależne jest od stopnia zmęczenia i od wyobrażni dziecka...
Wiciu potrafi popaść w rozpacz, że nie zamieszkaliśmy całą rodziną na statku  , Mikołaj ryczy i jest pokrzywdzony przez los, bo ma klocki w kolorze niebieskim, a zawsze marzył o zielonych i natychmiast mamy je kupić itp...)) Wtedy już tylko zostaje przeczekać, jakiekolwiek tłumaczenia nie docierają i tylko krew w żylach się gotuje...
Generalnie ok. 20 dzieciaki ubrane w piżamki same zasypiają...
Wiktorek miał wcześniej okresy, kiedy potrzebował wieczorem kontaktu z tatą i to właśnie tata miał czytać bajki lub wierszyli i wtedy spokojnie zasypiał. Po kilku miesiącach odmieniło mu się i przed spaniem prosił, by mama drapała go po pleckach, wtedy spokojnie zasypiał Teraz nie ma już drapania i czytania, zamiast tego Wiktor kilka razy odpina respirator, włącza alarm i pokazuje żeby go przełożyć na drugi bok,  przykryć lub odkryć kołderke i kiedy znajdzie dogodna pozycję, spokojnie zasypia.
A Mikołaj potrzebuje do snu maskotki - misia Kubicę, misia lotnika i " zimną poduszkę" ( czyli taką niepowleczoną ), którą głaszcze sie po poliku. Wcześniej strasznie motał się ze spaniem i dopiero te gadżety pomogły, choć coraz mniej miejsca w łóżku...
Anysz, ja bym spróbowała tego drapania po pleckach

Offline

 

#8 2009-09-08 21:53:15

anysz2

Member

4354711
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-07-25
Posty: 286
Punktów :   

Re: problemy wychowawcze :)

Czytając wasze wypowiedzi dochodzę do wniosku, że chyba w sumie nie mamy problemu, bo każde dziecko ma jakieś swoje fochy, które czasem się ujawniają. Właściwie obserwuję u nas po trochu wszystko o czym piszecie i większość podanych przez was sposobów już próbowałam i czasem działają a czasem nie - to po prostu zależy, jaki młody ma dzień.
Gofer - to co piszesz o kręceniu się przed snem, to chyba też uskuteczniamy. Dziś np. właśnie obróciłam go 5 raz w ciągu 20 min. i już w trakcie ostatniej zmiany pozycji zasnął. A co do komunikacji "tak - nie" to mam nadzieję jeszcze we wrześniu zacząć zajęcia w ramach wczesnego wspomagania i to właśnie będzie nasz priorytet.
Alisha - kołysanki są dobre, ale nie nie bardzo zmęczone dziecko, bo wtedy na bank histeria. U nas sprawdza się płyta kołysanek śpiewanych przez Turnaua i Umer - polecam, sama lubię posłuchać.
Magbaj - drapanie po pleckach działa!

Postanowiłam nie mieć takiego ciśnienia , żeby koniecznie spał o 21, przesunęłam swoje oczekiwania na "powinien spać koło 22" i mam nadzieję, że jakoś to będzie

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Проживание Монтальчино Проживание Бермудские острова hotel spa w Ciechocinku