Po Tracheotomii

Witam serdecznie.
Generalnie jest problem z rurkami połówkami (4,5 i 5,5). Sami przez to przechodziliśmy. My coprawda szukaliśmy rurki foniatrycznej ale spróbuj jeszcze w firmie RUSCH www.ruesch.de mają przedstawicielstwo w Łodzi, bądź w TYCO www.tycohealth-ece.com (W-wa).
Obie te firmy w swoich katalogach podają,  że mają 4,5 z balonem, podaję Ci informacje czysto teoretyczne bo my nigdy nie uzywaliśmy takich rurek.
Musisz sama je zobaczyć.

Dzięki za informacje. Może się coś znajdzie dla mojego "księciunia". Że ja was dopiero teraz znalazłam. Tyle lat człowiek walczy sam i uczy się na swoich błędach. Z kim tu pogadać, kiedy nikt nawet nie wie co to ssak, tracheostomia itd...
My już wygraliśmy z tym jak wy go nazywacie"potworem". Igorek jeździ do "przedszkola" czyli Ośrodka OREW w Juszczynie, jest tam jedynym tak chorym dzieckiem, ale jest bardzo dzielny. Ćwiczy, pracuje bawi się, czasem pilniej od od innych dzieci. Nawet został tam parę razy sam bez mamy, za to ze ssakiem akumulatorowym i kochanymi paniami. Dostał dyplom na koniec roku. Jestem z niego dumna. Jeszcze 3 lata temu był na respiratorze w Prokocimiu, z rokowaniami: dziecko już nigdy nie podejmie własnego oddechu, jego mózg zanika, zostaniecie tu już do końca. Warto było walczyć...

Dzięki za ciepłe słowa, my też wam życzymy, żeby udało się wam, pozostać w domu, jak w bezpiecznej przystani. To niesamowite jak w domu jest inaczej, taki luz. Nie ma wizyty, pulsoksymetr nie pika jak szalony i nie wyje alarmami. Niby to samo, ale inaczej. I przede wszystkim sam decydujesz o swoim dziecku. Dopiero w domu zaczęliśmy się cieszyć życiem. Tego życzę waszym dzieciakom.

Pozdrawiam

Widziałam te rurki, ale zbrojone są chyba od rozmiaru 6mm, a my mamy 4,5, ewentualnie 5. A zwykła silikonowa może być za miękka. Ile kosztuje wasza rurka? jaki macie rozmiar i długość?

Ostatnio edytowany przez mamaIgiełki (2008-07-25 13:46:45)