Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Member
Bardzo się cieszę,że Antoś jest choć trochę samodzielny.Może z czasem uda się Wam z mówieniem...Buziaki.Ewa
Offline
Aż mi się kręci w oczach jak to czytam... Nim się obejrzysz skończy szkołę jedną, drugą i zrobi studia internetowe np. na uniwersytecie krakowskim... I będzie naukowcem pierwsza klasa! Trzeba wykorzystywać potencjały naszych dzieci, w końcu badania wykazują, że mają większe możliwości intelektualne od "zdrowych"...
A zapiszesz go do szkoły od września (bo on już ma 6 lat - to zerówka chyba)?
Offline
No to poruszyłaś temat rzeka,jeżeli chodzi o przedszkole.
Ja jestem na początku drogi przeprawy przez rozbieżne przepisy oswiatowe. Oczywiście zapisałam Antosia do "zerówki", która wg przepisów jest obowiązkowa ( a ja nawet przez moment nie pomyślałam o odraczaniu), ale nie ma przepisu który pozwala aby ktoś z przedzskola przychodził do domu na nauczanie, a logiczne że dziecka respiratorowego nie zawiozę do przedszkola pomimo że jest integracyjne. A więc złożyłam wniosek o nauczanie, zaświadczenie lekarskie o stanie zdrowia, przeszliśmy ocenę psychologiczną (pozytywnie), a teraz czekamy na zebranie się komisji orzekającej no i pytanie czy rada miasta da dodatkowe pieniążki dla nauczyciela (z kasy miasta).....?
Nie wiem ,kiedy zapadnie decyzja, wiem jedno ,że gdyby nie pomoc naszych pań logopedek z poradni pedagogicznej- wielkie dziękuję p. Małgosi W. i p. Ani Z.- w zorganizowaniu kwestii formalnej (czyt. papierzyskach), byłoby mi znacznie trudniej dopilnować sprawy. Tym bardziej,że zależy mi na tym, aby edukację Antosia poprowadziła nauczycielka ze szkoły, aby za rok nie czekała nas znowu zmiana osoby nauczającej ( bo zanim ktoś nowy "nauczy" się jak dotrzeć do Antka jako dziecka niemówiącego...).
Temat rzeka, bo po raz kolejny mam przykład "wyrównywania " szana dzieciom niepełnosprawnym, pan Giertych nie pomyślał o dzieciach,które chcą się uczyć ale nie mogą dotrzeć do "zerówki", którą on sam zrobił obowiązkową. Brawo dla pana ministra:[
Offline
A nie da rady chodzić z Antosiem do szkoły (przedszkola)? Czy chodzi o infekcje, czy są jakieś inne przeciwskazania?
Offline
Zazdroszczę Wam, że możecie mówic do swoich dzieci i one Was słyszą. Zupełnie inaczej wygląda porozumiewanie się z dzieckiem, które ma rurkę i jeszcze nie słyszy. Pomimo tego i tak ciągle mówię do Tosi, kiedy mamy kontakt wzrokowy staram się mówic wyraźnie w innych sytuacjach po prostu mówię z nadzieją, że kiedyś mnie usłyszy. Co do ośrodka z dobrymi logopedami to polecam Międzynarodowe Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach http://www.ichs.pl/1358.dhtml. Kolejki są tam ogromne (czeka się czasami do pół roku), ale warto. Z Tosią jdostałam się tam ze względu na wadę słuchu ale wiem, że mają tam również logopedów i foniatrów. Personel przewyższa w 100% Litewską. A tak w ogóle czy dr Zawadzka to jeszcze wymienia rurki czy tylko jest od wyższych celów?
Offline
Member
I ja to wszystko czytam i mi się łezka kręci, że Wasze dzieci Was widzą, czy słyszą . Mikołaj jest w śpiączce i ma wypalone rogówki(nie widzi), prawdopodobnie nie słyszy-ale ja w to nie wierze bo czuję, że kiedy do niego mówię to reaguje. Wierzę, że któregoś dnmia i ja bede mogła tu napisać o szkole itp...
Offline
Jestem pewna, że Mikuś cię słyszy.... każde dziecko słyszy swoją mamę
Offline
iki81 napisał:
A nie da rady chodzić z Antosiem do szkoły (przedszkola)? Czy chodzi o infekcje, czy są jakieś inne przeciwskazania?
Ja nie bardzo wyobrażam sobie odsysanie Antosia w grupie dzieciaków, a głownie boję się infekcji i zetkniecia z zupełnie nową florą bakteryjną
Dziewczyny ja też mam pewność,że Wasze dzieci was słyszą i chcą by do nich mówić i to o wszystkim.
Offline