Po Tracheotomii

zajrzyj do sekcji ogłoszenia - tam jedna z Mam chciała pulsoksymetr oddać

No tak.... Lekarze zalecają, a człowiek musi stanąć na głowie aby taki sprzęt zdobyć...pomijam fakt, że pulsoksymetry są diabelnie drogie.

Jestem ciekawa, co wykombinują, gdy i u nas będzie można pozbyć się rurki.
Do tej pory lekarze mówili, że gdyby badanie wykazało, że wszystko wróciło do zdrowia to... od razu wykonują dekaniulację i tyle.
Ewentualnie Mały kilka dni spędziłby w szpitalu na obserwacji i już.

Natomiast gdyby zażyczyli sobie by zatykać rurkę w domu, to aż się boję... też będę zmuszona kupić sprzęt.

Do tej pory tak wyczuliłam słuch, że doskonale rozpoznaję zmiany w oddechu, bezgłośny płacz. Wiem kiedy się obudził, a kiedy śpi... mimo, że dziecko jest w pokoju obok.
Ale to co innego. Podczas zatykania rurki nie będzie słychać.


Powodzenia w polowaniu na pulsoksymetr i życzę udanego „eksperymentowania” z zatykaniem rureczki. Oby Maluch poradził sobie pięknie.