Po Tracheotomii

My nie stosowaliśmy  .Pierwszy raz widzę.Przyznam ,że uczucia mam mieszane.Dla mnie to trochę takie zabawki do masażu.Fakt pobudzanie receptorów czuciowych jest ważne i ten wałeczek jest fajny,ale nie wiem czy bym dziecko położyła na płytce z igłami.A w to ,że po pierwszym zabiegu była taka poprawa, to ciężko mi uwierzyć.

edzia napisał:

Witajcie, znalazlam dzis na You Tube ciekawy film, ciekawa jestem czy ktos z Was stosuje te aplikatory i moze podzielic sie swoimi opiniami na ich temat?:

http://www.youtube.com/watch?v=aZkoXZbCZ5Y

Witam ... jestem terapeutą manualnym ... od kilku lat stosuje aplikatory ... zarówno na pacjentach, sobie jak i najblizszych ... naprawdę po pierwszym zabiegu już sa efekty ... pracuję też z dziećmi ... dzieci bardzo chetnie korzystają z tego bo to przynosi natychmiastową ulgę ...

musze uprzedzić że dosłownie pierwsza minuta, szczególnie przy pierwszym zabiegu jest nieprzyjemna ... ale potem przychodzi głebokie rozlużnienie ... niektórzy pacjenci zasypiają na macie ...

dla dzieci które w miare sprawnie poruszają rączką to fajne są wałeczki ... bardzo chetnie kulają sobie po ciele


ja zrobiłam sobie sama wałeczek z tzw. Malucha http://www.cooperation.info.pl/aplikatory_cennik.html ... taką matę owinęłam wokół kawałka kijka od szczotki (przyciety do odpowiedniej długości) i przewierciłam dziurki .. rączką była rączka od wałeczka małego do malowania ścian

ostatnio widziałam też matę na allegro była zdecydowanie tańsza .. chyba ok 250 zł .. ja kupiłam taką samą kilka lat temu jako nowość za 400zł ... tu na stronie widzę że jest za 339zł


osobiście bardzo polecam

pozdrawiam Lucyna

ps. te "igły" sa tak zrobione że nie przebijają skóry ... na kilka lat uzytkowania jeszcze mi sie to nie zdarzyło
ps.2 tu znalazłam niższe ceny na aplikatory Lyapko ... http://aplimedika.pl/

Ostatnio edytowany przez lucy (2011-01-18 14:11:56)