Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Pytanie - do jakiego poziomu baterii zdarzyło się wam ją rozładować? Czy jak poziom jest w okolicach 5-10% to włącza się alarm? Ja na razie nigdy nie rozładowałam bardziej niż na 40%.
No i drugie pytanie - czy jeśli (tfu, tfu, odpukać) bateria pada i respirator się nagle wyłącza, to po przyłączeniu do prądu pamięta swoje ustawienia dla pacjenta?
Pytam, bo wiem, że przy Neftisie miałam wszystkie ustawienia spisane, bo ten respi przy nieprawidłowym wyłączeniu mógł czasem "stracić pamięć". No a nie wiem, jak to jest z Legendair, a w instrukcji coś nie mogę znaleźć takich szczegółów.
Offline
Hm alarm w Legendairze powinien się włączać (chyba przy 5% ale głowy sobie nie dam uciąć) natomiast z moich doświadczeń wynika, że jak coś się dzieje z baterią to respi potrafi paść bez ostrzeżenia (albo dać na minutę przed więc trochę to późno)
ustawienia pamięta
Offline
u nas alarmuje przy 15-stu%, gdy schodzi na 0, to działa jeszcze jakies 3 minuty i włącza się przerażliwy ciągły sygnał. Nam się zdarzyło kilkakrotnie w dalszych podróżach-ratowaliśmy się ambu. Po włączeniu ponownym respiratora parametry są zachowane...
Offline
Nam Legendair alarmuje przy 20%, potem przypomina przy 15% a przy 5% wyje sygnałem ciągłym i zaraz się wyłącza, ustawienia pamięta.
Ps.rada warto baterię sformatować tak jak w komórkach, ze dwa razy dać sie baterii wyładować, to przedłuża jej żywotność
Offline
Basik, nie sądzę abym odważyła się sformatować baterię z respi przez wyładowanie jej na 0..... bo u nas młody nie ma za bardzo zapasu oddechowego (kąpiel z ambu co jakiś czas), tak że co najwyżej rozładuję tak do 15-10%.
Offline
Anysz nie bój się że nie zdążysz podłączyć zasilania bo tak jak już pisano na 3 minuty przed całkowitym rozładowaniem włączy się ciągły alarm i wtedy podłączysz.Masz przecież jeszcze AMBU. Ja mam ustne zalecenie by raz na miesiąc rozładować baterię całkowicie.
Offline
Anysz, my całkiem przypadkowo poznaliśmy możliwości naszego Legendaira ( chyba za bardzo nie mamy się czym chwalić
Pojechaliśmy na wakacje, nad morze. Wiktor cały czas był pod respiratorem. rozpakowalismy się, nakarmiliśmy dzieciaki i ponaglani przez nasze pociechy poszliśmy witać się z morzem i z portem...
Po dwóch godzinach respirator zaczął wyć i w jednym momencie uświadomiliśmy sobie, że cały czas działa na baterii !
Zasygnalizował przy 20 %, przy 15% uruchomił się na dobre, byliśmy daleko od miejsca zakwaterowania, w dodatku bez ambu ! ( zapomnieliśmy
Wiktor zmęczony po całym dniu podróży,więc za bardzo nie mogliśmy liczyć na jego oddech. Biegliśmy do domu w panice, a respirator szybko tracił moc...
Przy 5% włączył się ciągły, piskliwy sygnał i po ok. minucie respi się wyłączył...
Od 20% baterii do całkowitego rozładowania minęło ok.30 - 40 min.
Było gorąco, na szczęście zdążyliśmy
Wiemy przynajmniej, że bateria starcza na 9 godz. i chyba więcej nie będziemy juz testować Legendarka
Ustawienia parametrów po włączeniu się nie zmieniły ( było to miłą dla nas niespodzianką, bo też troche przeszliśmy z Neftisem
Pozdrawiamy.
Offline
Co do czasu pracy baterii, to chyba wszystko zależy od ustawień i parametrów oddechowych. U nas po 8 godzinach bateria rozładowała się do 40%, ale to chyba dlatego, ze objętość oddechową mamy poniżej 200ml.
A z tym Waszym spacerem to faktycznie przygoda drastyczna - zawsze się boję, że zapomnę ambu i mam właśnie takie wizje jak biegnę z dzieckiem do domu.... No ale dobrze się skończyło więc przygoda może mieć charakter anegdotyczny, he. Pozdrawiam.
Offline