Po Tracheotomii

My mamy  dwa:
aero medica ob concept - warczy jak czołg, ale wydatki powietrza ma rzedu 16 l/min, wiec sprawdzał się, gdy Jozik bardzo kiepsko oddychał - jedyna wada to to, ze 2 razy trzeba juz bylo  zmianiac  obudowe, bo  nasadka na rurke "się urwała". no i pani  z aero medici dzwoni i  przypomina, ze "trzeba" kupic nowy  rozpylacz tudziez filtr i rurke
devilbiss - w porównaniu do po powyższego cichutki, ale  wydatki powietrza  tylko ok 5 l/min, czasem za slaby, szczególnie w czasie infekcji. pojawil sie w domu w trybie awaryjnym w czasie urwania nasadki  poprzednika.

Z dwoma czuje sie bezpieczniej - poranek bez inhalacji po nocnej przerwie w klepaniu i osdsysaniu   nie zdarza sie. No i  starsza pociecha tez "dycha" przed snem.

O karbowana rurkę i nasadkę do  tracheo to może  warto się do lekarza lub pielęgniarki uśmiechnąć .... To taki mały drobiazg  na długo starcza i  bardzo ułatwia zycie.

Jak sie nie uda z personelem medycznym to  rurki można nabyć tu: http://www.skamex.com.pl/,  z łącznikami jest większy problem, może tutaj ktoś będzie umiał pomóc:  http://www.tridentmed.com.pl. Można  robić inhalacje  używając też kominka na rurkę, tylko takiego z otwieranym wejściem - ale w dalszym ciagu potrzebny jest łącznik  pomiędzy kominkiem a rozpylaczem.

Ostatnio edytowany przez mirka (2009-05-08 10:08:23)