Po Tracheotomii

My bylismy tylko na 2 endoskopiach i trafilismy do Katowic. Niebardzo wiedzieli w Poznaniu co zrobić z Kubkiem. W Katowicach doprowadzili do wyjecia rury, ale wszystko zależy od przyczyny założenia rury. U nas była potrzebna plastyka krtani, a w tym zdecydowanie najlepsi lekarze są w Katowicach. Pozdrawiam

Popieram w 100% Kaskę - najlepsi fachowcy są w GCZD Katowicach.Mój Marcinek dzięki nim jest już 4 miesiące bez rurki,a żył z nią 5 lat.
Pozdrawiam.

Warto pojechać choćby na konsultację do Katowic. Kubka już jest bez rurki 2 lata, a nosił ją 4,5. Pozdrawiam, Kaska

kasiac1973 napisał:

Gaja jeżeli dacie radę pojechać do Katowic to naprawdę polecam.Jest tam dr Bielecki,który długo praktykował w USA i ma duże pojęcie o wadach laryngologicznych u małych dzieci.Nam również lekarze odradzali wyjazd do GCZD ale mieliśmy już dosyć ich paplania no i braku istotnej poprawy u Marcinka.Żałujemy że pojechaliśmy z dzieckiem tak późno.No ale cóż byliśmy laikami w tych sprawach i ufaliśmy że tak po prostu musi być.Dopiero gdy znaleźliśmy się w Katowicach dowiedzieliśmy się wielu rzeczy o których inni lekarze nie mieli pojęcia.Dlatego namawiam Cię na konsultację u dr Bieleckiego.Spróbować zawsze można
Chcę Ci jeszcze dodać że gdy byłam na oddziale z Cinkiem to przywieźli dziecko z CZD z Warszawy i tam było zoperowane więc daje to dużo do myślenia.Aczkolwiek czytałam też o Poznaniu wcześniej i myśleliśmy z mężem żeby tam może pojechać,ale wyczytaliśmy na tym forum o Katowicach i wybraliśmy właśnie to miejsce.Jestem wdzięczna za to bo Marcin pewnie chodziłby do dzisiaj z rurką.
Pozdrawiam.

Dzięki kasiac1973 będę miała na uwadze to co mi radzisz. 8 września mamy endoskopię pierwszą po operacji. Raczej mamy się nie nastawiać na dekaniulację gdyż mała wcześniej musi oddychać ustami "dzień i noc" jak powiedział nam lekarz. Jak dalej będzie wszystko zależy od niej tak mówią lekarze. Do Katowic to kawał drogi, do Poznania ze Szczecina mamy 3 godzinki. Ale czego nie robi się dla dziecka i jego zdrowia! Pozdrawiam ciepło.

Nie, jeszcze nie. Na razie lekarz nie mówił o żadnym koreczku. Tylko że Jula powinna mieć rurkę foniatryczną bo ćwiczy ustami. A ona przy zwykłej shileya zatyka paluszkiem dziurkę i gada jak nakręcona i śpiewa:-)  My się śmiejemy że sama się przygotowuje do dekaniulacji. Bo wiesz rurkę miała założoną jak była na etapie dziecka które mówi zdaniami a nagle jej to zabrano. Więc się trochę wkurza jak chce coś powiedzieć a my jej nie rozumiemy.