Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Witam czy powrócił ktoś do sondy i miał usunieta gastrostomię?my mamy taka już wielką rznę że chca ją usunąć karmic przez sondę i potem znów załozyć gastro-czy jest ktoś kto uważa że to dobry pomysł?i nie cofniemy sie po 3,5 letniej walce do początku...>>???
Offline
Moja Asia miała wrośnięty peg usuneli go zszyli i zrobili nową gastro w innym miejscu . To było 1,5 roku temu teraz jest wszystko ok.Nie zakladali w to samo miejsce bo dziura już była duża i podieli taką decyzje. Moim zdaniem to co chcą zrobić u was jest bez sensu bo tak nie dadzą gastro w to samo miejsce.
Offline
wiem a mała od maja już ma dziure w żoładku w innym miejscu tylko tą samą na zewnątrz.Tak Kasiu we wrocku wiesz kto.......dla mnie to bzdura bo skoro te się nie goja dlaczego ma sie goic inna żołądek ten sam i premedytacja do gojenia.ponad to to kolejne zabiegi w znieczuleniu bo małej dziura sama sie nie zrośnie trzeba oper.potem założenie znów a na dodatek chca tak zrobić założyć na ok miesiąc sonde i potem gastro a kto biegające dziecko utrzyma w takim stanie Laura miala sonde jako noworodek i dawała z nia radę.jejunostomia tez nie przeszła ponad to nie pójdzie nic gęstego więc po co nasze starania o zupy itd jak nawet gastro 20 jest wązką a jak dadza nową to pewnie 14.....co do sondy powiedzieli ze będziemy mała mies wiązać by nie wyrywała ja sobie tego nie wyobrażam i boje sie o przełyk który nie byl nigdy używany więc łatwo o podrażnienia i odlezyny.............już nie moge mam dość...a małej od rana niedobrze i próbuje wymiotować ....
Offline
New member
Witam wszystkich... Mam wątpliwości co do trachostomii i pega. Moja córeczka 8m-czna lezy na intensywnej terapii od 3 m-cy. Ma Nadciśnienie Tetnicze płucne. Wcześniej dawała rade. Była w domu itd. Pomimo choroby i tym co mowili lekarze ze trzeba przyszykować sie na śmierc wierzyliśmy i nadal wierzymy ,że nasza Nikola da rade. Nie stety pomimo leków i nadziei doszła w marcu kardiomipatia restrykcyjna. Powiedziana ze jest konieczny przeszczep serca i płuc. W tym czasie Nikola złapała też infekcje w szpitalu i w ciagu 3 dni przewieżli ja na Intensywna Terapie. Nie dawała juz rady kraezniowo, serce tez juz było w coraz gorszym stanie wiec ja zaintubowano. Od 2,5 m-ca oddycha przez respirator i ma rurke włozona przez nos, i tak samo sonde. Pomimo czasu i odpowiedzi o negatywnej odp z Zabrza ze nie podejma sie leczenia Nikoli. Nie jestem w stanie jako matka podjac decyzjwe zeby ukoic jej cierpienie i zrobic terapie zakonczeniowo. Cały czas mamy nadzieje ze stanie sie moze jakis cud i ktoś uratuje jej życie. Na dzien dzisiejszy skoro chce walczyc dalej i szukac pomocy zaproponowali mi zeby Nikoli zrobic wkucie centralne, trachotomie i gasrostomie. Nad wkuciem nie mam watpliwosci. Ale co do tracgotomii i gastrostomii mam obawy. Boje sie ze podziurawia mi dziecko, ze moze widza ze moja córka jest juz bardzo słaba ja nie chce jej pomóz w tym zeby sie nie meczyła. Wiec przy zabiegu 3 rzeczy naraz nie wytrzyma i .... Tym bardziej ze na zabieg sie zgadzam. Nie wiem co robic??? bo pomimo tych zabiegów ona i tak dalej bedzie w szpitalu bo bez respiratora nie da rady sama oddychac. Wiec czy konieczna jest ta trachotomia? czy gastro jest konieczna...ona i tak nie ma siły juz sobie rurki wyrwac wiec moze niech dalej ma sonde i mozna karmic ja przez ta...tym bardziej ze to zawsze mozna wycignac, zmienic a gastro to juz dziura. Moja córka juz wygląda żle jak tam jade, nie moge juz patrzec na nia tyle czasu pod tymi rurami, a teraz jeszcze mam sie zgodzic na kolejne dziury i rury??? Doradzcie co zrobic.... ja nawet teraz jej nie słysze jak płacze przez respirato a po trachotomii tez jej nie usłysze.... czy to juz musi zostac do konca życia czy mozna usunąc i zaszyc dziurke??? U niej też narazie nie ma nawet nadziei na powrót do domu i zeby jej pomóc robiac przeszczep serca i płuc pomimo walki i poszukiwan.....
Offline
Witaj moja córka ma gastrostomie tracheotomie i wkłucie typu Vascu-port-port naczyniowy bo centralnego juz sie nie da.wkłucie takim dzieciom jest bardzo potrzebne bo z czasem nie ma juz gdzie kłuć i pojawiaja sie problemy na które nie mozna szybko zareagowac .jeśli chodzi o tracheo to mała ma bo jest po zatrzymaniu akcji serca ale dzieki temu wiem ze jest (bezpieczna ) oddechowo bo np.się nie zakrztusi , zadlawi itp.pomimo tego że niestety na poczatku nie słychac glosy--jesli chodzi o gasrto to jak czytałać my mamy ciagle z tym problem ale to fajna droga karmienia i podawania leków i odzywek dziura jest niewielka a gdy nie jest juz potrzebna wystarczy ja wyciągnąc i w ciągu max kilku dni powinna się sama zrosnąc ewentualnie jeśli nie mozna zszyć .ja tak piszę na swoim przypadku ale pamitaj że decyzja nalezy do ciebie /do was tylko i wyłącznie ale jeśli jest choćby cień szansy że to jej pomoze lub jej w czymś ulży moze warto spróbować ............trzymam kciuki i pozdrawiam powodzenia
Offline