Jeszcze wczoraj pisałam, że dziś Wiktorek będzie miał tracheotomie
Dziś dowiedziałam się, że nie... bo infekcja ucha :(
A co jutro ????
Wczoraj wynikły komplikacje więc musieli (???) Wiktorkowi przetoczyć krew !!!
Dziś jest niespokojny...
A jutro ???
Nigdy nie lubiłam huśtawki :( Jeśli ja przeżywam taki stres to w jakiej skali mieści się stres moich dzieci a rodziców Wiktorka ???  Podziwiam wszystkich rodziców, którzy przeszli przez te burzę i przetrwali !!!

To rzeczywiście jest nie do wytrzymania. Najgorsze jak już się człowiek nastawia na zabieg, nie śpi całą noc , a rano dowiaduje się, że wszystko odwołane, że kolejne dni w szpitalu, że tyle niewiadomych. Tak bardzo chciałoby się zrobić krok naprzód, a tu ciągle do tyłu...To rzeczywiście przeraża. jednak bezpieczniej robić zabieg gdy wiktorek będzie zdrowy, bo taka infekcja mogłaby namieszać. Tak bardzo bym chciała pomóc,  ale słowa pocieszenia w takiej sytuacji niewiele znaczą.Gorąco pozdrawiam

my w sumie miesiac czekalismy na zabieg bo zawsze bylo cos nie tak...albo infekcja...albo anestezjolog nie dotarl...szkoda gadac
duzo duzo zdrowka dla Wiktorka