atusia - 2010-11-20 15:03:27

Witam serdecznie. Mam synka z wadą mózgu  i z wodogłowiem oraz z padaczką. Przetestowaliśmy chyba większość możliwych leków na padaczkę. Niektóre z tych leków tak zaburzały jonogram, GGTP , dochodziły duszności polekowe itp, że trzeba było szybko leki wycofywać.

Aktualnie jest na clonazepamie, depakinie w syropie, sabrilu, wit B6

Zawsze na początku zmian w lekach jest w miarę dobrze, ale z czasem organizm się przyzwyczaja. Mały już nam troszkę podrósł, a wraz ze wzrostem zmienił się charakter ataków na częściowy. Ataki są silne ze szczękościskami,plamkami czerwonymi, ogromnym ślinieniem i bardzo często z wymiotami.

Gdy nie śpi to atakuje. Nie każdy atak jest taki silny. Gdy silny atak nastąpi zaraz po jedzeniu wymioty są murowane.

Jeśli podam mniej pokarmu to czasami udaje się zapobiec wymiotom mimo odruchów wymiotnych. Takie sensacje mamy często w weekendy. W tym czasie weekendowym  zaprzestajemy podawanie leku na serce, który zapobiega dodatkowo wzrostowi ciśnienia śródczaszkowego. Sama nie wiem czy te dwie sprawy łączyć, czy raczej kierować się tym, że wymioty są od ataków.

A jak jest u Was. Czy też Wasze dzieciątka wymiotują podczas ataków, czy udaje się Wam taki atak przerwać przed wymiotem. Nam czasami się udaje poprzez całusek w czółko lub dotknięcie mokrą chusteczką policzka, dotknięcie noska..., no ale nie zawsze.

W zasadzie powinniśmy mieć kolejny raz zmienione leki ale lekarz się boi z uwagi na wadę jak zareaguje, szczególnie po naszych zaburzeniach, po zapaściach....

Pozdrawiam

retenční a požární nádrže Štíty hotel wellness w Ciechocinku