Witam

Sam nie wiem, gdzie ten wątek umieścić, osobiście umieściłbym go  w "Hyde Park", bo zbytnio w magiczne sztuczki nie wierzę - szczególnie jeśli chodzi o leczenie SMA takimi metodami.

Jednak od pewnego czasu znajomi bombarduja nas pytaniami o leczenie niekonwencjonalne (np. akupunkturę)

Dlatego chciałbym Was zapytać, czy lub jakie macie doświadczenia - czy próbowaliście korzystać z usług "ludzi z energią"?

Pozdrawiam,

my z Dawidkiem na akupresure  jeździmy od ponad roku. nie zamierzam z tego zrezygnować, szczególnie, że widzimy reakcje Małego. I nie chodzi tu o 'uzdrowienie' Dawidka z SMA ale np o infekcje, które (odpukać) od długiego czasu nas omijają. Dawid ma również wielotorbielowatość nerek - od lipca ma odłączony furagin a bakterii w moczu także nie ma.
wiem że są różne poglądy na tego typu zabiegi - ale nie wszystko co 'magiczne' jest złe. stosując akupresure na pewno nie zaszkodzi się nikomu a może pomóc
jeśli chodzi o akupresure – z tego co wiem nie powinno się stosować u małych dzieci, ale od jakiego wieku – nie pamiętam

pozdrawiam Lucyna