- Po Tracheotomii http://www.potracheotomii.pun.pl/index.php - Życie codzienne http://www.potracheotomii.pun.pl/viewforum.php?id=4 - PEG i zabieg antyrefluksowy http://www.potracheotomii.pun.pl/viewtopic.php?id=664 |
anysz2 - 2009-08-12 11:30:47 |
Postanowiłam na serio przeanalizować za i przeciw założenia naszemu dziecku PEGa. W naszym przypadku musi się to łączyć z wykonaniem zabiegu antyrefluksowego. |
gofer73 - 2009-08-12 13:09:27 |
można wszystko w jednym (my tak mieliśmy) |
mihalina - 2009-08-12 20:00:16 |
My się nie zgodziliśmy na antyrefluxa bez badań (ale o co pani chodzi? dzieci mają antyreflux i żyją). I dobrze, bo się okazało, że refluxu nie ma. |
magbaj5 - 2009-08-12 20:11:21 |
Wiktorek nie ma refluksu, jednak przez pięć lat karmienia sondą prawie codziennie wymiotował... |
gofer73 - 2009-08-13 08:53:58 |
Chciałam tylko dodać, że Szymon reflux miał i to potwierdzony badaniami. |
anysz2 - 2009-08-13 12:54:40 |
Hugo miał badania jeszcze na oddziale noworodkowym i też ma potwierdzony refluks, więc nie sądzę że wymioty to sprawa tylko sondy. Dzięki za wszystkie posty, w sumie utwierdzam się w przekonaniu, że zabieg ułatwił by nam życie. Muszę jeszcze przegadać sprawę z lekarzami. |
Ewka_C - 2010-06-14 09:44:02 |
Jędrek będzie miał zakładany PEG ale musi mieć również zabieg antyrefluksowy (tak wyszło w badaniach przeprowadzonych przez CZD w Warszawie). Czy po tym zabiegu rana jest duza? |
anysz2 - 2010-06-14 11:46:15 |
My w końcu nie mieliśmy zabiegu antyrefluksowego, bo podczas badania (pehametria) okazało się, że refluksu nie ma, co z resztą wszystkich zdziwiło. Teraz jesteśmy 2 tygodnie z PEGiem. Zabieg dosłownie kilkunastominutowy, PEG założony endoskopowo, więc tylko mała dziurka na rurkę do żołądka i nic poza tym. Na początku obchodziliśmy się z nim jak z jajkiem (2 dni po zabiegu już był w domu), pierwsze dni nie zauważyłam, żeby mniej wymiotował, ale jeszcze miał żołądek podrażniony po zabiegu. Właściwie zagoiło się bez problemu i jesteśmy bardzo zadowoleni z PEGa - skończyło się budzenie na zakładanie sondy, prowokowanie wymiotów podczas wyjmowania wieczorem, obsługa łatwa i szybka co dla rodziców jest wielką zaletą. No i młody też zaakceptował już zmianę, pierwsze dni trochę marudził przy opatrunkach, teraz jest ok. |
gofer73 - 2010-06-14 12:54:18 |
potwierdzam blizna jest - nawet i 4 lata po operacji. |
Ewka_C - 2010-06-14 14:37:03 |
Jędrek miał pasaż przewodu (masywny refluks)i scyntygrafię (obecność wysokiego refluksu) i te badania wykazały refluks. Phmetrii nie miał robionej ale pewnie by go potwierdziła. Jeśli chodzi o bliznę to najmniejszy problem bardziej się boję jak to się będzie goiło i ile centymetrów ma ta rana pooperacyjna. Czytałam w necie, że to robią (może u dorosłych) laparoskopowo. |
Mama_Konrada - 2010-06-14 20:42:44 |
My też powoli oswajamy się z tematem pega. Na razie strach ma wielkie oczy i postanowiliśmy zabrać Konradka do domu na sondzie. Sporo nas to kosztuje, bo hospicjum, które potencjalnie mogłoby się nami zająć, postawiło ultimatum- albo macie pega i was bierzemy, albo idziecie sobie sami do domu. Wybraliśmy to drugie. Rozmawialiśmy z lekarzem, który by ten zabieg przeprowadzał i nie zachęcał by od razu się decydować. Najważnieszy argument to ten, że w przypadku dzieci powyżej 10kg jest możliwość wykonania zabiegu endoskopowo. Konrad ma ponad 7kg, więc teraz możliwe by było tylko w znieczuleniu ogólnym. Poza tym malutki przeszedł tyle infekcji... bakterii nie wyliczę... wszystko złośliwe na maxa, w każdym razie nie mam sumienia narażać go na kolejne stresy, infekcje, szpitale... chociaż wiem, że pewnie niedługo przyjdzie nam zmierzyć się z tym trudnym tematem. Na razie lubimy sondę ;-) |
nitka82 - 2010-06-14 23:06:20 |
To bardzo dziwne ,że hospicjum stawia takie ultimatum.Znam wiele dzieci na sondach prowadzonych przez hospicja,bez żadnego problemu.W Waszym przypadku szczerze powiedziawszy tez chyba nie zdecydowała bym się obciążać synka dodatkowym zabiegiem |
Ewka_C - 2010-06-15 14:57:39 |
To nawet bardzo dziwne lubelskie hospicjum nie ma chyba nawet jednego dziecka z PEGiem (bo w Lublinie nikt dzieciom nie robi) chyba, że dziecko było leczone w CZD w Warszawie |
Mama_Konrada - 2010-06-15 17:12:28 |
Dziewczyny, dziwne- to bardzo delikatnie napisane, to jest tak naprawdę skandal. Wszystkie hospicja z terenu śląska nam odmówiły, powód- rurka. Jedyne hospicjum pszczyńskie łaskawie do nas przyjechało, zgodziło się początkowo objąć opieką, ale pod warunkiem, że rurka ich nie obchodzi. Zgodziłam się, od rurki mamy firmę betamed, która w pakiecie z respi, ssakiem, pulso, ambu i koncentratorem, daje nam anestezjologa i pielęgniarkę od rurki. No ale zostaje nam pediatra (tysiące recept + zlecenie na cewniki i tego typu gadzety), okulista (mamy nadciśnienie i owrzodzenie), neurolog (mamy zaniki mózgu), laryngolog (mamy bardzo brzydką narośl na wardze).. no i myślałam naiwnie, że komu jak komu, ale nam to hospicjum pomoże. Tym bardziej, że czasami czuję, że i mnie by się przydało z kimś przegadać temat, bo zdarza się, że nie wytrzymuję tego cholernego stresu. Myślałam, że od tego są hospicja. Guzik prawda, zadzwonili 2 dni po wizycie w szpitalu i postawili ultimatum- albo peg i bierzemy, albo radźcie sobie sami..wykręcili się.. ja tego też ani w ząb nie rozumiem, dla mnie to zwyczajnie niechciejstwo. Tym bardziej, że konsultowaliśmy temat założenia pega z doktorem, który by ten zabieg Konradkowi wykonywał i nie widział takiej nagłej potrzeby teraz. ..... głową w mur, jak to mówi moja koleżanka z synkiem sma1... ważne, że wychodzimy ze szpitala, wprawdzie bez wsparcia hospicjum, na razie na sondzie i oby tak jak najdłużej się dało. |
nitka82 - 2010-06-15 22:45:14 |
Było nas dwoje w lubelskim hospicjum.Nas wypisano została jedna dziewczynka(z tego co wiem).Lublin dopiero przechodzi szkolenia jak prowadzić dzieci z gastrostomią.Ale to jeszcze trochę wody upłynie zanim się naucza |
Ewka_C - 2010-06-16 09:09:51 |
W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie "nie robią" PEGów i to jest bardzo oburzające. Szpital przy Akademii Medycznej i nie wykonują takich zabiegów. Ciekawe czego oni uczą studentów. |
anysz2 - 2010-06-16 12:48:02 |
Mamo_Konrada, |
Mama_Konrada - 2010-06-16 20:59:55 |
Anysz- dzięki, pewnie, że spróbujemy z Nutrimedem, z hospicjum już daliśmy sobie spokój, dzwoniłam jeszcze raz, stanowiska nie zmienili. Nutrimed bardzo by nam rozwiązał temat karmienia Konradka. No i mielibyśmy pewność, że mały jest prawidłowo żywiony. ;-) |